https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek z wyrokiem nadzorował inowrocławskie MPK

Dariusz Knapik
Szef biura inowrocławskiego NOT dopiero po rozmowie z "Pomorską" zawiadomił prezydenta miasta o ciążącym na nim wyroku. I zaraz został odwołany z rady nadzorczej komunalnej spółki.

Czy to możliwe, by człowiek z wyrokiem za przestępstwo umyślne, popełnione z chęci zysku, zasiadał w Radzie Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Inowrocławiu, a na dodatek był dyrektorem tutejszego biura NOT? Grzegorz Lekan piastował spokojnie obie te funkcje i czekał, aż minie wyznaczony mu przez sąd okres próby. Na jego nieszczęście sprawą zajęła się "Pomorska".

Nie chcieli go na wójta

Ponad siedem lat temu Grzegorz Lekan zarejestrował się jako bezrobotny w Powiatowym Urzędzie Pracy w Inowrocławiu. Mijały lata, ale nowej posady wciąż nie było. Próbował więc sił w polityce. W ostatnich wyborach startował z listy PiS do Rady Powiatu w Inowrocławiu, walczył też o fotel wójta w gminie Złotniki Kujawskie. Przegrał obie batalie.

Dopiero w październiku 2007 roku Lekan znalazł posadę specjalisty w biurze inowrocławskiej NOT. Po trzech miesiącach awansował na dyrektora biura i jest nim do dziś.

Od 1 czerwca 2004 roku zasiada też w radzie nadzorczej MPK. W trzy lata później prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza powołał go na kolejną kadencję. Prezydent podkreśla, że nigdy nie miał do niego żadnych zastrzeżeń. Ale teraz ma.

Policja wpadła na trop...

Jak ustaliliśmy, od 1 czerwca 2004 roku Lekan cztery razy korzystał z zasiłku dla bezrobotnych, dodatku szkoleniowego oraz robót interwencyjnych i publicznych, które refundował urząd pracy. Za każdym razem, pod groźbą odpowiedzialności karnej, składał oświadczenia, że kwalifikuje się do tych świadczeń. "Zapomniał" jednak poinformować, że co miesiąc, jako członek rady nadzorczej dostaje 1,5 tys zł. diety.

W ub. roku inowrocławska policja wpadła na trop tych oszustw. Już minionego lata prokuratura oskarżyła Lekana o 3-krotne wyłudzenie świadczeń dla bezrobotnych. Krótko przed rozprawą dyrektor NOT wystąpił o warunkowe umorzenie tej sprawy. Ze względu na dotychczasową niekaralność oraz przedstawienie zaświadczeń o całkowitym zwrocie wyłudzonych zasiłków, sąd przychylił się do tej prośby. W październiku ub. roku umorzył postępowanie na 2-letni okres próby. Nakazał też wpłatę 1000 zł na PCK.

Nie wiemy, na jakich dokumentach oparł się sąd, stwierdzając "całkowity zwrot nienależnie pobranych świadczeń". Stanowiło to warunek umorzenia postępowania. Ale z naszych ustaleń wynika, że Lekan do dziś spłaca urzędowi pracy pieniądze. On sam potwierdza to, informując nas, że zawarł w tej sprawie porozumienie z urzędem.

Prezydent nie wiedział...

Jeszcze do ubiegłego tygodnia wyrok był słodką tajemnicą sądu, prokuratury, policji i samego oskarżonego. W miniony piątek zapytaliśmy Lekana, czy nie ma żadnych oporów, by mimo popełnienia przestępstwa zasiadać w radzie nadzorczej? Dyrektor ma jednak dobre samopoczucie. Tłumaczy, że faktycznie to nie został skazany, sprawa jest jakby w zawieszeniu itd. Czy prezydent Inowrocławia, który powołał go do rady, wie o wyroku? - Tak, jest poinformowany - oświadcza Lekan.

Po trzech godzinach pytam prezydenta Brejzę, czy nie przeszkadza mu, że człowiek z wyrokiem zasiada w radzie nadzorczej MPK? - Tak, przeszkadza mi! Przed chwilą właśnie odwołałem go z tej funkcji - odpowiada prezydent. Dlaczego dopiero teraz, a nie po wyroku?

Okazuje się, że zaraz po naszym telefonie Lekan złapał za słuchawkę i usiłował się połączyć z prezydentem. Brejza był tego dnia bardzo zajęty, ale Lekan przekonywał sekretarkę, że ma bardzo ważną sprawę. Potem oświadczył prezydentowi, że na wszelki wypadek chciałby go poinformować o ciążącym na nim wyroku w zawieszeniu.

Brejza potwierdza, że do piątku nie miał o tym bladego pojęcia. Zaraz zwołał walne zgromadzenie wspólników i podpisał uchwałę o odwołaniu Lekana z rady MPK.
O wyroku nie wie też nic prezes inowrocławskiego NOT, Tadeusz Chęsy. - Natychmiast porozmawiam z panem Lekanem. Zwołuję posiedzenie rady NOT i zastanowimy się, co z tym robić - mówi prezes.

Dyrektor inowrocławskiego PUP Przemysław Stefański nie chce o tej sprawie rozmawiać i zasłania się ustawą o ochronie danych osobowych. Nie dowiedzieliśmy się więc, jak to możliwe, że przez blisko cztery lata jego podwładni beztrosko wypłacali świadczenia osobie, która zarabiała miesięcznie aż 1,5 tys zł?

Może więc odpowie nam starosta inowrocławski, który nadzoruje PUP.

Komentarze 129

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
kontrolowac prosze
G
Gość
polska
L
Lis
nakrzyczeliście, nakrzyczeliście a L. jak sobie siedział na stołku dyrektora w NOT tak sobie siedzi.
"Świętoszki" takie jak on zawsze się wywiną
p
pok
A co sie z panem kajtkiem stalo

Pan kajtek pojechał do "wód" albo do innego wariatkowa.
j
jachu
A co sie z panem kajtkiem stalo
G
Gość
Nie musisz mi się zwierzać .

Zegnaj żałosny łosiu.

PS. A na razie to się śmieją ale z ciebie. Tak to jest jak się szuka sojuszników w necie.
G
Gość
Kajtuś, ten post nie był adresowany do ciebie. Po tym co się o tobie dowiedziałem wszelka "dyskusja" z tobą jest poniżej mojej godności.

Zegnaj żałosny łosiu.
k
kajtek
W dniu 18.05.2009 o 07:53, Gość napisał:

Brawo EWA, brawo MI,brawo cóś, poznaliście się na kajtusiu. Teraz możecie spodziewać się steku obelg pod waszym adresem. Ten" pan" inaczej nie potrafi "dyskutować".



P.Bóg stworzył Adama i Ewę.ty jesteś lepszy stworzyłeś EWE,MI. cóś. Brak poparcia zmusił ciebie do mistyfikacji.
Po stylu każdy widzi,że to ty,a to jest bardzo podłe.Ja wiedziałem o czym piszę.Ale szkoda mojego czasy ty i tak nie jesteś w stanie tego pojąć.
Na zakończenia.Masz rację że kradłem.Kradłem swoją godność prowadząc z tobą dyskusję.Zgodnie z twoim życzeniem nie mogłem obrazić kogoś kogo nie ma.A na twój temat zdania nie zmieniam.
G
Gość
Brawo EWA, brawo MI,brawo cóś, poznaliście się na kajtusiu. Teraz możecie spodziewać się steku obelg pod waszym adresem. Ten" pan" inaczej nie potrafi "dyskutować".
c
cóś
Jakoś L w przeciwieństwie do kaj. nikt nie zarzuca kradzieży cukru. To obnoszenie się z bogactwem ,jaki uczciwy emeryt jeździ na zagraniczne wczasy. To oburzające.
~ktoś~
W dniu 17.05.2009 o 13:13, ~EWA~ napisał:

Tak to już u nas jest. Ludzie są bezinteresowni.Jedni bezinteresownie na ławkach przed blokiem, drudzy "lepsi" przed komputerem obrabiają bliźnich.Jak zastosujesz podobną metodę wobec nich to się oburzają ." Jestem prawie 70 letnim człowiekiem. Wstydź się"Kto się powinien wstydzić?


Brawo! Kto się powinien wstydzić?!
~EWA~
Tak to już u nas jest. Ludzie są bezinteresowni.
Jedni bezinteresownie na ławkach przed blokiem, drudzy "lepsi" przed komputerem obrabiają bliźnich.

Jak zastosujesz podobną metodę wobec nich to się oburzają ." Jestem prawie 70 letnim człowiekiem. Wstydź się"

Kto się powinien wstydzić?
k
kajtek
Panie Kajetanie wszystko mi się układa w logiczną całość .
Moje pytanie brzmi, skoro pan niema złości do p L to czemu pan opowiada o jego niby przekrętach?
Czemu się pan sam nie szanuje.

Pozdrawiam MI

szanowny panie MI.
po ostatnim pana poście mnie też wszystko zaczęło się układać w logiczną całość.czy sprawa sądowa o pobieranie zasiłku też była niby przekrętem.
czy nielegalne pobieranie kilometrówki też było niby przekrętem.
czy nie rozliczenie się z pieniędzy pobranych na ":fundację sztandaru dla cukrowni też jest niby przekrętem.
czy w końcu wywalenie z pracy taż było niby przekrętem.
ja opisując tą sprawę chciałem tylko przedstawić jaki przestrogę dla innych,jak można nisko upaść dla paru groszy.jestem daleki od nienawiści do p.L
ponieważ nie mam za co.Gdy by to p.L robił z biedy nic bym nie mówił.ale w tym czasie jago żona jako sekr.gminy zarabiała spore pieniądze
więc czy musiał się łaszczyć na te parę zł.a co naprawdę z ludzmi którzy zmagają się na co dzień z biedą.
dziwi mnie,że jeżeli pan"rozmawiał z ludzmi to tego panu nie mówili.
wątpliwości budzi fakt,że jeśli pan na ten temat prowadził rozmowy i sposób jaki je pan przedstawił na forum mogą prowadzić tylko do wniosku:
[/quote

jeżeli pan mnie zna to z jakiej przyczyny te wątpliwości.
jeżeli nie to z jakiej przyczyny pana rozmówcy wystawili nieznanej osobie taką opinię.

myślę,że aby uniknąć dalszego pisania na tym sprawę zakończymy.

proszę oszczędzić sobie trudu.

pozdrawiam

ę
M
MI
Panie Kajetanie wszystko mi się układa w logiczną całość .
Moje pytanie brzmi, skoro pan niema złości do p L to czemu pan opowiada o jego niby przekrętach?
Czemu się pan sam nie szanuje.

Pozdrawiam MI
k
kajtek
W dniu 16.05.2009 o 15:48, ~EWA~ napisał:

W twoim przypadku "zabezpieczył"= ukradł. serdecznie ciebie pozdrawiamaaaDziewczyno ja jestem prawie 70 letnim człowiekiem.Wstydz się.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska