Do niecodziennego zdarzenia na "berlince" doszło na odcinku Rychnowy - Nieżywięć. Kierujący oplem vectrą, 41-letni mieszkaniec Człuchowa, jechał obwodnicą i na skrzyżowaniu, na czerwonym świetle, wjechał w tył stojącego nieoznakowanego radiowozu, który siłą uderzenia wjechał w słup sygnalizacji świetlnej.
- 41-latek nie dostosował prędkości do warunków na drodze - mówi Alicja Ceitel, rzeczniczka człuchowskiej policji. - W groźnie wyglądającym zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Straty oszacowano na 50 tys. zł.
Kierowca opla był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji został ukarany 500 zł mandatem.
Człuchów. Jechał za szybko, wjechał w radiowóz
(KL)
W poniedziałek przed południem na drodze krajowej nr 22 opel uderzył w stojący na skrzyżowaniu nieoznakowany radiowóz, który siłą uderzenia wjechał w słup sygnalizacji świetlnej.
Podaj powód zgłoszenia
G
Czyzby nasz srebny passat dostał w "tyłek". A to dobre. To czym teraz Sum będzie ścigał kierowców?