Wczoraj przed godz. 23 dyżurny policji przyjął zgłoszenie o płaczącym w mieszkaniu dziecku na jednym z osiedli w Człuchowie.
Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres. - Zza drzwi policjanci usłyszeli głośny płacz - informuje Alicja Ceitel, rzeczniczka człuchowskiej policji. - Nikt nie otwierał drzwi. Policjanci próbowali nawiązać kontakt z dzieckiem, jednak chłopiec nie chciał rozmawiać i powtarzał tylko "mamo, wstań i otwórz drzwi" i głośno płakał.
Przeczytaj również: Kompletnie pijana matka opiekowała się rocznym dzieckiem
Funkcjonariusze weszli na balkon mieszkania, w którym znajdowało się dziecko i próbowali ponownie nawiązać z nim kontakt. Jednak okna były pozasłaniane, a dziecko przestało się odzywać. Policjanci ustalili numer telefonu matki chłopca, jednak ta nie odbierała. Wówczas wezwali straż pożarną.
- W momencie pojawienia się strażaków przed blokiem zjawiła się matka chłopca - mówi Ceitel. - 30-letnia kobieta stwierdziła, że poszła sobie pochodzić po mieście. Była trzeźwa Matce sześciolatka grozi odpowiedzialność za nienależyte sprawowanie opieki nad dzieckiem. Policjanci powiadomią sąd rodzinny.
Czytaj e-wydanie »