https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cztery osoby i prawie 19 m kw. Jest ciasno, a na ścianie grzyb

Ewelina Fuminkowska
Grzyb na ścianie, okropny zapach i zaledwie 19 m kw. to warunki czteroosobowej rodziny
Grzyb na ścianie, okropny zapach i zaledwie 19 m kw. to warunki czteroosobowej rodziny Ewelina Fuminkowska
Ponad 360 osób czeka na mieszkania. Lipnianka też. Mieszkanka Lipna nie chce zdradzać swojego imienia i nazwiska, obawia się, że jej dzieci będą wyśmiewane w szkole. - Wie pani, jakie są dzieci - mówi kobieta, która prowadzi nas do swojego mieszkania w baraku przy ul. Komunalnej.

Małe dwa pomieszczenia. Raptem 19 m kw. Z trudem mieści się 6 osób, by opowiedzieć o trudnej sytuacji młodej kobiety, przyszły także jej siostra i mama.

- W kuchni grzyb, choć ściany były malowane i przygotowywane specjalnym impregnatem - pokazuje kobieta. -W pokoiku jest łóżko i rozkładany fotel. Nic więcej się nie mieści.

Kilka szafek i stolik. Zapach jest okropny. Łazienka jest na korytarzu. Brakuje prysznica, więc rodzina myje się w misce. Kobieta z trójką dzieci mieszka obecnie u swojego konkubenta, ojca pociech.

- Jest w pracy za granicą, ale w każdym razie mogę stamtąd zostać wyrzucona.

Potwierdzają to matka i siostra.

- Nie zawsze się układa tak, jak powinno - mówią kobiety. - Raz jest dobrze. Teraz przebywam tam tylko po to, by córki, które mają długie włosy, mogły je normalnie umyć i odrobić lekcje - dodaje.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Kobieta nie pracuje, najmłodsza pociecha nie chce zostawać w przedszkolu. Za rok jednak będzie musiała iść do zerówki, tu dla mieszkanki Lipna jest nadzieja na znalezienie pracy.

- To mieszkanie przydzielono mi pięć lat temu. Byłyśmy wtedy jeszcze w trójkę. Syn urodził się później. Miałam mieć ten lokal tylko na rok - opowiada Lipnianka. - Minęło tyle czasu, a my nie mamy się gdzie podziać.

Kobiety opowiadają o innej mieszkance barków, która otrzymała lokal w tym samym bloku, w którym mieszka konkubent naszej rozmówczyni.

- Też się starałam o ten lokal. Mówiłam, że nawet sama go wyremontuję. Za czynsz płacę, mam nawet nadpłatę - dodaje. - Raz w tygodniu jestem w urzędzie i się dopytuję. Czekam jak na stracenie. Nie wiem, czemu tamta kobieta dostała, chociaż miała wcześniejsze mieszkanie większe, bo aż 27 metrów kw.

Mieszkanka ulicy Komunalnej opowiada o problemach zdrowotnych swoich dzieci, których niestety, przez złe warunki nie brakuje. - Kaszel, ciągłe infekcje. Do łazienki chodzą tylko w dzień. Wieczorem biegają tam szczury, więc dzieci załatwiają się do wiaderka.

Kobieta chciała zamienić się ze swoim konkubentem na mieszkania. W jego lokalu zameldowany jest także brat.

- Trafiłam do baraków, bo te pięć lat temu mąż kazał mi się wyprowadzać. Wyrzucił mnie w nocy z dziećmi nie raz. Stąd drugie mieszkanie. Nie wiem, jak będzie teraz - mówi.

W magistracie historię kobiety znają bardzo dobrze. - Mieszkanka jest wpisana u nas na listę oczekujących - mówi Krzysztof Grzywiński z lipnowskiego magistratu. - Znamy sytuację tej pani i za każdym razem informujemy, że musi cierpliwie czekać.

Czekać na wolny lokal, a miasto ich nie ma. W urzędzie już złożono 369 wniosków o przyznanie mieszkania komunalnego bądź socjalnego. Gmina ma jedynie 353 lokale.

- By otrzymać lokal, muszą być spełnione określone warunki. Sprawdzamy dokładnie jakie są warunki, ile osoba czeka na przydział. W określonych sytuacjach powoływana jest komisja - mówi Krzysztof Grzywiński.

Urzędnik wytłumaczył dokładnie, czemu mieszkanie w bloku konkubenta naszej rozmówczyni otrzymała inna rodzina.

- Nie ukrywamy, że każdy przydział budzi kontrowersje. Wiemy, jak zareagowaliby mieszkańcy, gdyby kobieta otrzymała lokal w jednym bloku, co konkubent - mówi. - Tu zaważyła kwestia pozostawionego przez tamtą panią mieszkania.

W mieście ma być budowany kolejny blok komunalny, to plan burmistrza, który już podczas wyborów obiecał powstanie kolejnego.

- Budynek mógłby powstać w okolicach ulicy Komunalnej, ponieważ tam są nasze działki - tłumaczy Paweł Banasik. - Plany już są. Moglibyśmy skorzystać z tych, na podstawie których budowany był poprzedni blok. Kolejnych osiem rodzin mogłoby otrzymać nowe lokale. To jednak temat do rozważenia przez radnych. Będziemy o nim mówić podczas ustalenia budżetu na kolejny rok.

Kobieta, która mieszka na ok. 19 m kw., musi nadal czekać na lokal.

- Sytuacja tej pani jest cały czas rozpatrywana. Gdy tylko będzie taka możliwość, czyli będziemy mieli wolne, spełniające ustawowe warunki mieszkanie, to ta pani je otrzyma - dodał Krzysztof Grzywiński.

INFO Z POLSKI 1.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oooo
Przeczytalem ten artykuł i jestem za tym ze ta rodzina dostala mieszkanie gratulacje a tamta pani niech sie zastanowi ile mieszkan chce bo sie rozmiesza tym opowiadaniem bez ralizacji bo jesli nawet ma sie takie mieszkanie to sie dba a nawet pewnie zima nie bylo opalane jesli u narzeczonego mieszka tak dlugo a chata stoi pusta i opisuje to w gazecie
G
Gosc
Wypisujec patologia i ze grzyb czy cos w tym stylu idzcie tam do baraku i pomieszkajcie z dziecmi z lazienka na korytarzu i na pokoju i kuchni zobaczymy czy tak latwo jest tam mieszkac a co do tego co bedzie z tym mieszkaniem za rok to ta rodzina napewno wie a nie piszecie bzdury obojetnie kto by nie dostal to i tak by bylo zle
G
Gość

To po co ty wypłakujesz

g
gogo
Żal ci że to nie ty dostsłaś . Wszyscy sie z ciebie śmieja.
G
Gość

Zobaczysz za rok co pozostanie z tego mieszkania.

G
Gość

moim zdaniem dobrze, że ta właśnie  rodzina dostała to mieszkanie. czworo dzieci i dwoje dorosłych. 

G
Gość
W dniu 06.06.2017 o 20:44, Gość napisał:

Dziś w Tygodniku piszą z kolei o tej większej liczbowo rodzinie, która dostała to mieszkanie w bloku.

Piszą dobrze czy źle?

G
Gość

Dziś w Tygodniku piszą z kolei o tej większej liczbowo rodzinie, która dostała to mieszkanie w bloku.

g
gość

Jak się nie umie użytkować mieszkania to i grzyb się wda, mieszkanie trzeba wietrzyć i dbać o nie.

Czas skończyć z tymi ciągłymi żądaniami patologii bo to są wandale. Takim najlepiej ziemianki w lasach przydzielić, ale i ziemianki by zniszczyli.

G
Gość

No pewnie. Tak jak ta pani, która dostała komunalne, sprzedała je komuś na sklep bo w dobrym punkcie handlowym było i znowu złożyła wniosek o komunalne i znowu dostała.

G
Gość
W dniu 03.06.2017 o 06:57, Gość napisał:

To ściema, wszyscy wiedza że mieszkają razem.

Dajmy po 2 mieszkania każdej rodzinie, a co tam jest dobrobyt!

L
Lipnowiak

Do takich przydziałów mieszkań powinna być powołana jakaś komisja spośród radnych na czele z burmistrzem i ustalone jakieś kaucje na poczet przyszłych ewentualnych zniszczeń a nie przydzielanie na tak zwany krzywy ryj bez żadnych sankcji za zniszczenia.

b
bogdan
Dobra jest trzecie mieszkanie chciała a jak nie dostała to do gazety poleciała. Haha. Żeby przedstawić prasie tak nieprawdziwą historie to trzeba naprawde mieć tupet. Ludzie wiedzą jak jest naprawde wiec nie kompromituj się lepiej więcej publicznie .
O
Obserwator

Toć zobaczcie tylko komu daje się w Lipnie mieszkania, tylko patologii, która wcale o nie nie dba i tylko niszczy. Ale patologia nauczyła się sprowadzać prasę, telewizję i tylko żąda. Niszczy i żąda napraw albo przekwaterowań... Ale to jest elktorat !

G
Gość

a co im rece do d--y przyrosly ze nie postawili sobie domku

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska