MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cztery osoby wykreślone z listy przyjętych do Gimnazjum Powiatowego

Ramona Wieczorek [email protected] tel. 052 396 69 32
fot. sxc
W Gimnazjum Powiatowym komisja rekrutacyjna jeszcze raz przeliczyła punkty. Cztery osoby, które wcześniej były na liście, nie dostały się do szkoły. Przyjęto za to jedną osobę z odwołania.

Ponowne przeliczenie punktów i przyjmowanie uczniów według równych kryteriów było jednym z zaleceń kuratora. Kurator zarządził, że jedynym kryterium przyjmowania pierwszoklasistów ma być punktacja. - Wcześniej komisja, zgodnie z zaleceniami organu prowadzącego, uwzględniała również miejsce zamieszkania - wyjaśnia dyrektorka szkoły Urszula Piotrowska.

We wrześniu nowy rok w Gimnazjum Powiatowym rozpocznie 29 uczniów - 27 z listy i dwoje z obwodu szkolnego. Czwórka po przeliczeniu punktów na nowo nie dostała się do szkoły. Próg wynosił 63 punkty.
Rozpatrzono też cztery odwołania. Na listę załapał się jeden uczeń.

Co z pozostałymi zaleceniami kuratora? Szkoła miała m.in. zmienić statut i zainteresować się prawidłowym określeniem obwodu szkolnego. - Dostosowaliśmy się do zaleceń jeszcze w lipcu - zapewnia dyrektorka.

Wyznaczenie obwodu nie leży w gestii szkoły, tylko Rady Gminy. - Wystosuję odpowiednie pismo w tej sprawie. Mamy czas do końca sierpnia - dodaje Piotrowska.

Pewnie podpisze

Wszystko wskazuje też na to, że za rok działalność rozpocznie gimnazjum społeczne. Burmistrz co prawda nie podpisał jeszcze dokumentów, ale jego zgoda jest niemal pewna. - Nie zamierzam torpedować pomysłu. Zrodziła się pewna alternatywa w ramach prawa - mówi.
Dodaje, że tylko w dwóch sytuacjach mógłby zgody odmówić: gdyby statut szkoły był niezgodny z prawem lub gdyby dokumenty były niekompletne, i to już po wezwaniu do ich uzupełnienia. Wniosek analizują jeszcze prawnicy, ale najprawdopodobniej jest w porządku. Bydgoski Zakład Doskonalenia Zawodowego ma już zresztą nawet pozytywną opinię kuratorium.

Jeszcze bez konkretów

Czy jest możliwe, żeby oba gimnazja istniały równocześnie, zwłaszcza że spora cześć kadry z powiatowego ma uczyć w społecznym? - Na razie nie rozmawiałam z prezesem zakładu o żadnych konkretach. Przecież wiele spraw musiałabym uzgodnić ze zwierzchnikami - mówi Piotrowska, która zgodnie z dokumentami jest przyszłą szefową nowej placówki.
Prezes zakładu Henryk Kuchczyński złożył w Tucholi jedną wizytę, a rozmowa z Piotrowską była dość ogólna. - Wstępnie wyraziłam zgodę, żeby szkołę społeczną utworzyć na bazie obecnej szkoły. Resztę pokaże czas - dodaje dyrektorka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska