Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy afera z Jakubasem doda do kontraktów menedżerów klauzule o odpowiedzialności za problemy firmy?

(d-ka), Fot. Archiwum
Artur Lewicki: - Wprowadzanie szczególnych klauzul umownych dotyczących odpowiedzialności menedżerów nie jest stosowane zbyt często
Artur Lewicki: - Wprowadzanie szczególnych klauzul umownych dotyczących odpowiedzialności menedżerów nie jest stosowane zbyt często
Kryzys spowodował, że wiele firm popadło w tarapaty. Na razie zarządzający nimi nie są z tego rozliczani, ale być może sprawa Jakubasa to zmieni.

- Wprowadzanie szczególnych klauzul umownych dotyczących odpowiedzialności menedżerów nie jest stosowane zbyt często - twierdzi Artur Lewicki z kancelarii Lege Artis Kuropatwiński Lewicki w Bydgoszczy.

Odpowiadają, jak... pracownicy

- Jako wystarczające należy uznać powszechnie obowiązujące przepisy. W stosunku do członków zarządów podstawowe znaczenie mają odpowiednie przepisy kodeksu spółek handlowych.

Ponadto, w odniesieniu do zarządców, z którymi zawarto kontrakty menedżerskie, zastosowanie znajdują odpowiednie przepisy kodeksu cywilnego. Najbardziej dogodna jest sytuacja menedżerów, którzy nie są członkami zarządu i wykonują swe obowiązki na podstawie umowy o pracę.

Ich odpowiedzialność oparta jest bowiem na tych samych zasadach, co innych pracowników i podlega ograniczeniom przewidzianym w kodeksie pracy. Spory odszkodowawcze z menedżerami pojawiają się w sytuacjach, gdy rozwiązywane są z nimi umowy.

Jakubas żąda 147 mln zł!

- Być może sprawa wytoczenia powództwa przez spółkę Jakubasa o wielomilionowe odszkodowanie od byłego zarządcy sprawi, że spółki częściej będą sięgać po tę możliwość prawną i wprowadzać zaostrzone zasady odpowiedzialności cywilnej.może to spotkać się z oporem menedżerów, którzy nie będą chcieli zarządzać takimi spółkami - komentuje Artur Lewicki.

Przypomnijmy, aż 147 mln zł żąda giełdowy potentat Zbigniew Jakubas od swojego menedżera za spekulacje na opcjach. To będzie precedensowy proces: - I ostrzeżenie - grozi biznesmen. W grudniu 2008 roku Szymon M., dyrektor finansowy Feroco, małej spółki z branży taboru kolejowego, należącej do Jakubasa poszedł na zwolnienie lekarskie. A pod drzwiami zarządu firmy ustawiły się w kolejce cztery banki: BRE, BZ WBK, Citibank i Svenska z nakazami zapłaty za transakcje opcji walutowych. 

Czytaj też: Firmy mogą uratować się przed ryzykiem kursowym

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska