Mieczysława Zientarska, chemik

Przyznam, że jeszcze nie odwiedziłam CSW. Czekam aż mąż wróci do kraju i wtedy wybierzemy się do Centrum razem. Cieszę się jednak, że mamy takie miejsce w Toruniu. Wystaw nie mogę jeszcze ocenić, ale podoba mi się sam gmach Centrum. Ładnie wkomponował się w otoczenie.
Przyznam, że jeszcze nie odwiedziłam CSW. Czekam aż mąż wróci do kraju i wtedy wybierzemy się do Centrum razem. Cieszę się jednak, że mamy takie miejsce w Toruniu. Wystaw nie mogę jeszcze ocenić, ale podoba mi się sam gmach Centrum. Ładnie wkomponował się w otoczenie.
Socjolog Tomasz Szlendak w raporcie dla CSW przestrzegał, że Centrum nie będzie miało łatwego startu w Toruniu. Że nasza wiedza na temat tego, czym w ogóle jest sztuka współczesna, jest nikła, a oczekiwania duże. Respondenci mieli też zastrzeżenia do samego budynku Centrum. Jeden z nich stwierdził, że CSW wygląda jak... Galeria Copernicus.
Pora więc na pierwsze podsumowanie. Przez osiem tygodni Centrum przyjęło dziewięć tysięcy zwiedzających. Dla porównania toruńskie Planetarium w czerwcu odwiedziło 30 tys. osób, w lipcu 15 tys. Popularnością cieszy się też Orbitarium - od czerwca do połowy sierpnia sprzedało ono około 12 tys. biletów. Bardzo dobrze wiedzie się też Muzeum Okręgowemu. Wszystkie oddziały Muzeum sprzedały łącznie około 70 tys. biletów.
Ale już Galeria Sztuki Wozownia przez wakacje odnotowała o wiele mniejszą frekwencję - sprzedała niecałe 4 tys. biletów. Dlaczego przyjeżdżająca do Torunia rodzina odwiedza Muzeum i Planetarium, ale nie dochodzi już do CSW?
Radosław Ożóg, student

Nie byłem jeszcze w tym miejscu. Dlaczego? Jakoś się nie złożyło, ale oczywiście zamierzam się wybrać. Natomiast z ciekawością przyglądąłem się temu, co działo się w weekend na Starówce w ramach festiwalu Pole Widzenia. Muszę przyznać, że centrum ożywia to miasto.
Nie byłem jeszcze w tym miejscu. Dlaczego? Jakoś się nie złożyło, ale oczywiście zamierzam się wybrać. Natomiast z ciekawością przyglądąłem się temu, co działo się w weekend na Starówce w ramach festiwalu Pole Widzenia. Muszę przyznać, że centrum ożywia to miasto.
- CSW to miejsce, które ze względu na to, co prezentuje potrzebuje czasu - przekonuje Lucjan Broniewicz, który odpowiada za sukces toruńskiego Planetarium. - Dlatego nie przekreślałbym CSW. Cieszę się, że takie Centrum powstało w Toruniu. To istotne, chociażby z punktu widzenia walki Torunia o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Ale dziś funkcjonowanie CSW widzę jako wyzwanie. To nie będzie łatwy kawałek chleba.
Z kolei Jerzy Brzuskiewicz, prezes toruńskiego Związku Polskich Artystów Plastyków, krytycznie ocenia działania CSW.
- Sztuka współczesna to temat, który może zainteresować wielu ludzi - mówi. - CSW nie podołało temu zadaniu, dlatego tak mało osób je odwiedza. Na wystawę otwarcia przyszły tłumy, ale tylko po to, żeby zobaczyć imponujący budynek. Same wystawy nie przyciągają tłumów.
Krystyna Motwicka, studentka

Nie było mnie w wakacje w Polsce i dlatego jeszcze nie zobaczyłam tego, co oferuje CSW. Dziś się tam wybieram. Czytałam i słyszałam od innych o tym, jakie wystawy można tu zobaczyć i nie wszystkie pomysły mi się podobają.
Nie było mnie w wakacje w Polsce i dlatego jeszcze nie zobaczyłam tego, co oferuje CSW. Dziś się tam wybieram. Czytałam i słyszałam od innych o tym, jakie wystawy można tu zobaczyć i nie wszystkie pomysły mi się podobają.
Trochę mniej krytycznie o działalności CSW mówi Marek Pijanowski, który w październiku obejmie stanowisko szefa Dworu Artusa. - Centrum ma dużą konkurencję - mówi. - Musi walczyć o klienta nie tylko z innymi placówkami kulturalnymi, ale też z innymi pomysłami na spędzanie wolnego czasu, jak choćby z Barbarką. Budowa sali koncertowej na Jordankach i utrzymanie parku w tym miejscu pomogą CSW. Jordanki mają szansę stać się centrum spędzania wolnego czasu. Póki co, to co zobaczyłem w Centrum, mnie nie zachwyciło. Mimo to dałbym jeszcze trochę czasu temu miejscu. Podoba mi się natomiast strona internetowa CSW i pomysł na portal społecznościowy.
Marcin Marczewski, uczeń

Nie byłem i nie zamierzam być w tym miejscu. Sztuka zupełnie mnie nie interesuje. Dlatego też nie uczestniczyłem w festiwalu Pole Widzenia. Moim zdaniem CSW nie jest potrzebne w tym mieście, bo ludzie po prostu nie interesują się sztuką.
Nie byłem i nie zamierzam być w tym miejscu. Sztuka zupełnie mnie nie interesuje. Dlatego też nie uczestniczyłem w festiwalu Pole Widzenia. Moim zdaniem CSW nie jest potrzebne w tym mieście, bo ludzie po prostu nie interesują się sztuką.
W połowie listopada w CSW zobaczymy nową wystawę. Wcześniej Centrum zorganizuje weekend z grami i instalacje dla dzieci. Nie zabraknie też wydarzeń muzycznych.