Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dojdzie do porozumienie między miastem a gminą w sprawie transportu zbiorowego?

MARIA EICHLER
Miejskie autobusy obsługiwały dotąd także teren gminy
Miejskie autobusy obsługiwały dotąd także teren gminy Aleksander Knitter
Miejska spółka przewozowa szuka partnera, który pomoże znosić ciężar kryzysu, ale zdaje się, że samorząd wiejski woli dotychczasowe zasady od uczestnictwa w tym biznesie.

Miejski Zakład Komunikacji to kość niezgody od dłuższego czasu. Zdaniem miasta, gmina powinna wziąć odpowiedzialność za los spółki, bo przecież autobusy miejskie jeżdżą także po jej terenie, a nie może być zgody na to, żeby ratusz w Chojnicach dopłacał do tych przewozów. Ale gmina oferty udziałów w MZK nie kupiła. Wójt Zbigniew Szczepański oświadczył, że nie jest tym zainteresowany, ale dodał, że na przyszłość miasto nie będzie zmuszone do pokrywania strat powstałych z winy przewozów na terenie gminy.

Dość długo trwały negocjacje o nowym porozumieniu, dziś być może nastąpi ich finał. Dotychczasowa umowa, jako niekorzystna dla miasta, została rozwiązana. Pierwsza propozycja z miasta nie została zaakceptowana przez gminę, a jej kolejny projekt zyskał wstępną akceptację w ratuszu.
- Wzorowaliśmy go na tym, co wymyślono w Zielonej Górze - informuje wójt Zbigniew Szczepański. - Miasto zaakceptowało, wnosząc jedynie kosmetyczne poprawki.

Dziś najważniejszy moment, bo rozmowy z prezesem MZK Mieczysławem Sabatowskim o tym, ile spółka zażyczy sobie za tzw. wozokilometr. Tym samym samorząd wiejski dowie się, ile będzie musiał dopłacać do kursów na swoim terenie.

Po rozmowach jest kolegium rady gminy, które może od razu zatwierdzić efekt negocjacji. Jeśli wszystko pójdzie jak po maśle, to projekt porozumienia już w poniedziałek przyjmą na sesji radni miejscy. Gminni mają na to czas do 29 grudnia, kiedy to odbędzie się ostatnia sesja w domu kultury w Silnie.
Uroczyste podpisanie nowej umowy mogłoby nastąpić jeszcze przed końcem roku.

Niewiadomą jest tylko to, jak zachowa się konkurencja. - Rozmawiałem z prezesem PKS Stanisławem Kosidowskim - ujawnia wójt. - Zapowiada złożenie zdecydowanego protestu. Jego zdaniem nasze porozumienie to zamach na wolny rynek, bezpodstawna eliminacja jego firmy.
Wczoraj nie udało się nam uzyskać komentarza szefa PKS, był w podróży służbowej.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska