Golubski MZK przekształcono z zakładu budżetowego w spółkę trzy lata temu. Przez pierwsze lata działalności dostawał od miasta zlecenia bez przetargu (prawo pozwala na to przejściowo). W lutym 2005 roku konieczne było zniesienie parasola ochronnego i zakład zaczął konkurować z innymi. Przegrał trzy ważne przetargi ogłoszone przez Urząd Miasta.
Zarządzanie mieszkaniami komunalnymi od stycznia 2005 przejęła firma "Inwest Satelit". Od maja ubiegłego roku oczyszczaniem miasta i dbaniem o zieleń miejską zajmuje się spółka cywilna "TAR", ulice na osiedlu Leśnym zmodernizował "ADABET". W związku z awarią śmieciarki MZK zrezygnował też z wywozu śmieci. Zadanie to przejęła gmina Golub-Dobrzyń oraz "Invest Satelit". W ostatnich miesiącach zakład miał mniej pracy i pieniędzy. Policja i prokuratura bada sprawy dotyczące niegospodarności byłych prezesów i rady nadzorczej. Na razie zarzuty nie zostały postawione.
A co z kondycją likwidowanej spółki? Trwa sporządzanie bilansu. Z wypowiedzi Janusz Wichrowskiego, prezesa MZK wynika, że spółka jest winna około 350 tys. zł Miejskiemu Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji, 250 tys. zł Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplej (PEC zamierza umorzyć około 75 proc. długu w zamian za działkę MZK) oraz około 70 tys. zł wspólnotom mieszkaniowym. Ponadto dodał, że zobowiązania innych firm wobec zakładu wynoszą około 500 tys. zł.
- Mam nadzieję, że po wykonaniu bilansu nie okaże się, że konieczne jest ogłoszenie upadłości spółki, bo wówczas majątek zająłby Syndyk - mówi burmistrz Golubia-Dobrzynia, Roman Tasarz.
W związku z likwidacją spółki najprawdopodobniej wszyscy pracownicy otrzymają wypowiedzenia. Część zatrudnionych już przeszła na emerytury, niektórzy pracują jako parkingowi, są i tacy, którzy znaleźli pracę na własną rękę. Część na pewno zostanie zatrudniona w nowo powstałym gospodarstwie pomocniczym, które będzie wykonywało pilne prace w mieście. Gospodarstwo pomocnicze ma powstać najwcześniej 1 marca. Planuje się, że zatrudnionych w nim zostanie 5-7 osób. Będą one wykonywać drobne prace, na które nie trzeba ogłaszać przetargów. Ekipa remontowa miałaby też dbać o naprawy w jednostkach podległych miastu, np. szkołach, przedszkolach oraz chodników, ulic i obsługą targowiska.
Miasto zamierza odkupić część majątku od likwidowanego MZK.
