https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy o. Rydzykowi należy się paragraf?

(domi) za tygodnikiem "Wprost"
fot. wikipedia
Istnieje podejrzenie, że zarząd Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska za czasów PiS nagiął umowę o dotacji na toruńską geotermię na korzyść fundacji o. Tadeusza Rydzyka. To zdanie wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego. Tygodnik "Wprost" dotarł do dokumentów, potwierdzających tę wersję.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Sprawa związana jest z dofinansowaniem, które Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przyznał fundacji Lux Veritatis (o. Rydzyk jest jej prezesem) pod koniec rządów PiS. Pieniądze miały pójść na odwiert geotermalny w Toruniu. Pierwotna umowa z czerwca 2007 r. zakładała, że chodzi o 12 mln zł, ale 15 listopada 2007 r. - czyli dzień przed zaprzysiężeniem gabinetu Donalda Tuska - odchodzący zarząd NFOŚiGW podpisał aneks podwyższający dotację do 27 mln.

Wywołało to nerwową reakcję urzędników nowej ekipy. Nieoficjalnie zaczęli przebąkiwać o konieczności przejrzenia warunków dofinansowania. Dwa tygodnie później Kazimierz Kujda, ówczesny prezes Funduszu związany z PiS, zażądał od swoich urzędników aneksu umowy. Kiedy go zwrócił, okazało się, że w dokumencie pojawił się odręczny dopisek: "Wykreśleniu ulega paragraf 11 - w całości". Obok widniały parafki prezesa Kujdy i jego zastępcy Artura Michalskiego. "Wprost" dotarł do pisemnych oświadczeń dwóch urzędników Funduszu potwierdzających dokonanie tych zmian w umowie (skany tych oświadczeń publikujemy obok).
Ten krótki dopisek wbrew pozorom miał kolosalne znaczenie. Paragraf 11 mówił bowiem o konieczności dostarczenia przez Lux Veritatis pakietu dokumentów, wśród których były m.in. potwierdzenie pełnego pokrycia kosztów inwestycji i weksel in blanco. Fundacja miała przygotować to wszystko do 31 lipca 2007 roku. Czy przygotowała? - Nie, Lux Veritatis nie wywiązała się z tego obowiązku - mówi "Wprost" Stanisław Gawłowski, obecny wiceminister środowiska i szef rady nadzorczej NFOŚiGW.

Były prezes Funduszu Kazimierz Kujda nie pamięta, czy Lux Veritatis dopilnowała terminu, o którym mowa w paragrafie. - Z tego, co pamiętam, to fundacja dostarczyła wszystkie dokumenty, ale szczegółów sobie nie przypominam - przyznaje w rozmowie z "Wprost" Kujda. Podobnie broni się Michalski.

Okazuje się więc, że ustępujący zarząd NFOŚiGW mógł nagiąć umowę pod Lux Veritatis, tym samym odbierając nowej ekipie oczywisty pretekst do rozwiązania umowy. - Ja oceniam to jako nieuprawnione działanie byłego kierownictwa Funduszu na korzyść Lux Veritatis - twierdzi Gawłowski. Kujda i Michalski twierdzą, że to nieprawda.

- Właściwie to prawnicy rekomendowali wykreślenie tego paragrafu. To była czysto porządkująca zmiana. Poza tym Fundusz jest od tego, żeby pomagać a nie przeszkadzać. Geotermia to trudny temat, zainteresowanie nim było niewielkie. Nikomu nie odmawialiśmy w tej sprawie pieniędzy - tłumaczy Michalski. - Głównym powodem tego dopisku był fakt, że w aneksie niewłaściwie opisano zmianę zabezpieczenia umowy z weksla na hipotekę. To szukanie dziury w całym - mówi Kujda.

Ostatecznie zabiegi Kujdy i Michalskiego nic nie dały, bo nowy zarząd NFOŚiGW związany z PO i tak odstąpił od umowy z Lux Veritatis. Pretekstem okazały się wątpliwości dotyczące praw własności nieruchomości stanowiących zabezpieczenie wypłaty dotacji. Fundacja o. Rydzyka uważa, że zrobiono to nielegalnie i żąda od Funduszu 27 mln zł odszkodowania.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zaleś z sabocką
O. Rydzyk to chluba i duma Torunia!!!
~Leonard Borowski~
Ile jest warte to co mówi ten nieszczęsny Gawłowski ?

Z serwisu Głos Koszalina 24:

" Po ujawnieniu informacji, że żona ministra Stanisława Gawłowskiego zasiadała w radzie nadzorczej firma PL Energa pojawiło się wiele wątpliwości. Rozmowa ze Stanisławem Gawłowskim, posłem PO, wiceministrem środowiska.

- Żona nie wiedziała o zakresie działalności spółki PL Energia?
- Nie wiedziała. Ona miała się tam zajmować sprawami związanymi z budową elektrowni wiatrowych, bo jest specjalistą z zakresu pozyskiwania energii odnawialnej. "

Sprawdziłem tę informację.

W serwisie rp.pl znalazłem tę informację :

"Z profilu żony wiceministra umieszczonego na portalu Nasza-Klasa wynika, że w 2008 roku ukończyła zaocznie licencjackie studia na kierunku administracji publicznej w Bałtyckiej Wyższej Szkole Humanistycznej. Obecnie uczęszcza na tej samej uczelni na magisterskie studia uzupełniające."

Na koniec proste pytanie. To jakim specjalistą i od czego jest żona krętacza Stanisława Gawłowskiego ?

Ten pan działa na szkodę interesów naszego państwa. I do tego bezczelnie kłamie. Natomiast wam łatwo przychodzi opluwanie o.Tadeusza Rydzyka.
o
olko
W dniu 06.03.2010 o 12:02, kat napisał:

Smród roztaczający się spod tej czarnej kiecki jest sprytnie rozwiewany przez ekipy usłużnych polityków liczących na poparcie w kolejnych wyborach - miejmy nadzieję, że wreszcie naród zmądrzeje i wybierze kogoś niezwiązanego z kruchtą, kto weźmie się za porządki w różnych fundacjach i domach opieki firmowanych znakiem krzyża ...


Więc wystartuj w wyborach cwaniaczku...
G
Gość
PRZESTAŃCIE pier***IĆ KOCOPOŁY,I TAK MU NIC NIE ZROBICIE!!!!!!!!!!!!!!!WSZYSCY PRZED NIM SRAJĄ!!!
k
kat
Smród roztaczający się spod tej czarnej kiecki jest sprytnie rozwiewany przez ekipy usłużnych polityków liczących na poparcie w kolejnych wyborach - miejmy nadzieję, że wreszcie naród zmądrzeje i wybierze kogoś niezwiązanego z kruchtą, kto weźmie się za porządki w różnych fundacjach i domach opieki firmowanych znakiem krzyża ...
o
op
Gawłowski od początku interesuje się Radiem Maryja.Nie wiem czy ma jeszcze czas na coś innego.
w
wierzący
Czy tej pijawce należy się paragraf? NIE!!! On powinien dawno siedzieć w pierdlu!! Dzięki temu krwiopijcy dużo szlachetnych
ludzi odsunęło się od kościoła i wiary i jeszcze dużo może odejść.Nie mogę się pogodzić,że nasi biskupi trzęsą portkami
przed takim człowiekiem, który działa tylko i wyłącznie we własnym interesie.Czy ktoś zna przykład,że Rydzyk przekazał
cokolwiek na cele dobroczynne?Ja go tylko widzę i słyszę jak woła mało,mało,mało....Dać mu 27 milionów?Po co? Zeby
zginęły tak jak pieniądze na ratowanie stoczni?
r
rwq
Niech wymiar sprawiedliwości wreszcie sprawdzi całą działalność finansową fundacji Lux Veritatis. Podobnie można było by powiedzieć o tajemniczej zbiórce RM na stocznie. Na razie wygląda to tak, że wymiar sprawiedliwości nabrał wody w usta i boi się tym sumiennie i uczciwie zająć. Tym bardziej, że wszyscy wobec prawa jesteśmy równi.
g
gg
O Rydzyk kombinator jak prawie każdy toruńczyk.Toruński marszałek P. Całbecki zdaje się ,że nie widział żadnych przeszkód i umiescił na liście dofinansowań te wielkie plany geotermalne swojego dobrodzieja?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska