W ulotkach załączanych do pianek poliuretanowych znajdziemy informacje o „braku jakiegokolwiek oddziaływania na organizm ludzi”, „bezpieczeństwie potwierdzonym przez dziesiątki lat stosowania” a nawet „walorach przeciwpożarowych”.
Uwaga na reklamy
„Niektóre twierdzenia reklamowe dotyczące SPF nie wskazują wyraźnie, że te produkty zawierają niebezpieczne chemikalia – przestrzega amerykańska Agencja Ochrony Środowiska. „Twierdzenia marketingowe, które ignorują obecność izocyjanianów i innych toksycznych chemikaliów w izolacji SPF, maskują potrzebę bezpieczeństw pracy”.
Złowieszcze izocyjaniny
Izolacja pianką wykonuje się zwykle pokrywając szczelnie fragmenty poddasza. Powiększająca 100-krotnie objętość pianka poliuretanowa postrzegana jest jako dobra alternatywą dla tradycyjnych izolacji, przede wszystkim wełny mineralnej, osiągając jeszcze lepsze parametry szczelności i izolacji cieplnej.
Niestety, stosowanie tego materiału bywa niebezpieczne. Podstawowym zagrożeniem są izocyjaniany. Izocyjaniany działają drażniąco na błony śluzowe oczu, przewodu pokarmowego i oddechowego. Bezpośredni kontakt ze skórą powoduje często stan zapalny. Problem w tym, że nie istnieje bezpieczny poziomu narażenia na izocyjaniany w przypadku osób uczulonych. Według raportów amerykańskich agencji rządowych izocyjaniany są głównym chemicznym czynnikiem wywołującym astmy jako chorobę zawodową.
10 domów, podobne objawy
Agencja Ochrony Środowiska w USA we współpracy z innymi krajami podjęła działania na rzecz wyeliminowania zagrożeń związanych z narażeniem na izocyjaniany.
Argumentem był szereg badań, które udowodniły realne zagrożenie. Między innymi badanie z 2014, kiedy to przeanalizowano wpływ pianki poliuretanowej na 10 gospodarstw domowych (osoby w wieku od 33 do 82 lat). Badani albo nie zostali poproszeni o opuszczenie lokalu na czas prac, albo sugerowano im zbyt wczesny powrót. W niektórych przypadkach zastosowano nieodpowiednią wentylację lub natryskiwano pianki stosując niewłaściwą technikę mieszania. Wszyscy badani zgłaszali obecność drażniących zapachów i skarżyli się na:
- ostre łzawienie,
- pieczenie oczu,
- pieczenie nosa,
- przekrwienie zatok,
- podrażnienie gardła,
- kaszel,
- duszność i ucisk w klatce piersiowej
Dwunastu badanych (92,3%) zgłosiło ostre objawy neuropsychiatryczne, w tym:
- ból głowy,
- zawroty głowy,
- roztargnienie,
- trudności z koncentracją,
- bezsenność.
Trzech pacjentów (23,0%) miało nudności, wymioty i skurcze brzucha, a u trzech (23,0%) rozwinęła się wysypka skórna. Objawy nie ustępowały długo po wykonaniu piankowania, ale mijały po opuszczeniu domów.
Analiza powietrza w pomieszczeniach i gazu w przestrzeni w pobliżu pianek wykazała zwiększone stężenie lotnych związków organicznych pochodzących z pianki poliuretanowej.
Pianki sprzed lat mogą być bardziej szkodliwe
W przypadku obecnie stosowanych pianek najbardziej narażeni na szkodliwe substancje są pracownicy. Liczne amerykańskie kancelarie prawne prowadzą sprawy dotyczące szkodliwego oddziaływania pianek zwłaszcza na niewystarczająco zabezpieczonych pracowników.
Ostrożność powinni zachować jednak nabywcy starszych domów, w których wykorzystano do izolacji piankę poliuretanową. Pierwsze tego typu związki zawierały toksyczny formaldehyd mocznikowy oraz związki chlorofluorowęglowe (szkodliwe dla środowiska freony). Pojawiły się jednak technologie, które pozwalają ograniczyć szkodliwe oddziaływanie gazów za pomocą dodatkowych natrysków izolacyjnych.
Zawsze sprawdzaj certyfikaty pianki
Choć nie sposób uniknąć toksycznego wpływu zgazowywania (zwykle proces ten trwa kilkanaście godzin), to jednak dzięki zmienionym składnikom, w piankach nowej generacji wyeliminowano większość szkodliwych komponentów.
Warto jednak pamiętać, że choć podstawowe komponenty pianek na bazie poliuretanu są podobne, produkty różnych marek mogą różnić się znacząco, co może mieć przełożenie na emisję substancji szkodliwych. Zanim więc zdecydujemy się na konkretny produkt, warto zapoznać się szczegółowo z jego składem i certyfikatami.
