https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy starosta powiatu aleksandrowskiego mija się z prawdą?

Jadwiga Aleksandrowicz
Dariusz Wochna, starosta aleksandrowski
Dariusz Wochna, starosta aleksandrowski Jadwiga Aleksandrowicz
Czy starosta Dariusz Wochna okłamał najpierw redaktorkę "Pomorskiej", a potem radnych? Według jednego z wójtów - tak właśnie było.

Rzecz dotyczy na pozór drobnej sprawy - zaproszeń na uroczystości związane z 25-leciem polskiej samorządności z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego, jakie zorganizowano we Włocławku.

Ale niezręczności przy dzieleniu zaproszeń i kategoryczne zapewnienia starosty Dariusza Wochny, że nie wiedział o wyroku dawnego wieloletniego samorządowca i jego kolegi z PSL, gdy wręczał mu zaproszenie na to spotkanie, wzbudziły emocje.

Starosta zapewniał o swej niewiedzy dwukrotnie przedstawicielkę "Pomorskiej", powtórzył to także na sesji rady powiatu w dniu 13 bm.
Sprawę wyroku byłego samorządowca ujawniła "Pomorska", wtedy wokół zaproszeń na włocławskie spotkanie zrobiło się głośno.

W miniony wtorek na sesji Rady Gminy w Konecku też nawiązano do tej sprawy, pytając wójta Ryszarda Borowskiego, czy był na tym spotkaniu. Wójt odparł, że nie dostał zaproszenia. Dodał, że gdyby je dostał, zastanowiłby się nad wyjazdem, bo nie byłoby mu miło siedzieć obok kogoś skazanego.

Radny Wiesław Mendelewski i jednocześnie przewodniczący gminnej organizacji PSL w Konecku zauważył, że przecież nikt o wyroku nie wiedział. Wówczas wójt Ryszard Borowski odparł, że niektórzy wiedzieli o tym od dwóch lat i też milczeli. Wymienił nazwisko starosty.
Taką wersję przebiegu wymiany zdań na sesji usłyszeliśmy w gminie Koneck.

- To prawda. Pytano o to na sesji. Powiedziałem to, co wiem. Nie wypieram się - powiedział nam wójt Borowski. - Dwa lata temu ówczesny przewodniczący rady powiatu, a obecnie starosta Dariusz Wochna dowiedział się o wyroku. Podano mu nawet sygnaturę akt sprawy. Byłem przy tym obecny. Nie jest prawdą, że o tym nie wiedział - podkreślił.

Zapytaliśmy o to wczoraj starostę: - Tak jak mówiłem, nie wiedziałem o tym i zdania nie zmienię. Nie wiem, co po drąży się sprawę tych zaproszeń.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi czlowieku. Polityka jest be. Bez polityki tez nic nie ma. Masz lepsze rozwiazanie? Jak tak to masz nagrode
M
Mietek z Łowiczka
W dniu 04.03.2015 o 21:43, KINDERSZTUBA napisał:

Jak zapewne pan starosta wie, nie było to spotkanie przedwyborcze kandydata na prezydenta (przynajmniej oficjalnie), lecz spotkanie Prezydenta RP z przedstawicielami samorządów (proszę nie mylić z działaczami zetSL lub tymi co dla prywatnych korzyści zmienili poglądy na "ludowe") z okazji 25-lecia SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO W POLSCE. na  zaproszenie Prezydenta Włocławka który poprosił starostów o pomoc w wytypowaniu zasłużonych dla tej idei samorządowców ze swoich powiatów.Na liście "aleksandrowskiej", wyznaczonej przez pana D.W. (a może on ją musiał tylko podpisać?) znalazło się wiele osób, których wyborcy odrzucili , inni, którzy nigdy nie byli samorządowcami, jeszcze inni, którzy są mieszkańcami innych powiatów, podobno, jak piszą media, nawet skazany prawomocnym wyrokiem sądu.Tą większość "samorządowców" Dariusza w. łączy jeden mianownik -są działaczami psl.Czy oni poprą w wyborach kandydata PO? Przecież mają swojego.W innych powiatach takiej obłudy nie było.Widocznie tamci starostowie mają więcej ...kindersztuby.

Panie, jaka tam kindersztuba?  Obserwując to, co politycy PiS , PSL-u , PO i SLD wyczyniają i to co mówią, można dojść do wniosku, że istnieje w przyrodzie twór - "cham z kindersztubą".

Polscy politycy doprowadzili polską politykę na skraj rynsztoka. I to wcale nie politycy PO, którzy ponoć nie ustąpili miejsca ciężarnej wiceminister, tylko tacy panowie Duda, pani Kępa, albo i sam Kaczyński, którzy strofują innych i udzielają lekcji savoir vivre’u a sami zachowują się jak by ich wychowano nie na podwórku, ale wręcz na ulicy. Jarosław Kaczyński całował panie, głównie Zytę Gilowska, a jakże, po rekach. Tyle, ze robił to tak, ze się chciało wymiotować. Łapał ja za dłoń i ciągnął do swych ust jak kawałek ścierki. Obrzydzenie brało, gdy widziało się te niezręczne, wręcz chamskie gesty w TV. A pan Duda tłumacząc, ze jest taki rycerski nie zauważył, ze ubliża pani wiceminister. Skąd tacy denni ludzi się biorą? Dlaczego taka upośledzona wataha upiera się żeby kierować tym krajem i samorządami? Straszne! Panie, mnie wszyscy odrzucili, a jakoś funkcjonuje i nie pcham się tam, gdzie mi nie potrzeba! No czasem na forum szczura wpuszczę w ramach obrony interesu społecznego przed politycznymi magnatami i kocurami. Dariusz W. nie popisał się z tą listą, ale czy to jest powód by zarzucać komuś brak "kinderniespodzianki"? Wiadomo nikt z nas nie jest święty, ale Starosta powinien bardziej być wyczulony na to z kim się spotyka i kogo po rękach całuje.

K
KINDERSZTUBA
W dniu 02.03.2015 o 19:36, Gość napisał:

Napiszmy to wprost. To było zaproszenie dla osób popierających Bronisława Komorowskiego na prezydenta.Czy Wójt Konecka a może Pan Łyczak popierają Bronisława Komorowskiego na Prezydenta ?

Jak zapewne pan starosta wie, nie było to spotkanie przedwyborcze kandydata na prezydenta (przynajmniej oficjalnie), lecz spotkanie Prezydenta RP z przedstawicielami samorządów (proszę nie mylić z działaczami zetSL lub tymi co dla prywatnych korzyści zmienili poglądy na "ludowe") z okazji 25-lecia SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO W POLSCE. na  zaproszenie Prezydenta Włocławka który poprosił starostów o pomoc w wytypowaniu zasłużonych dla tej idei samorządowców ze swoich powiatów.Na liście "aleksandrowskiej", wyznaczonej przez pana D.W. (a może on ją musiał tylko podpisać?) znalazło się wiele osób, których wyborcy odrzucili , inni, którzy nigdy nie byli samorządowcami, jeszcze inni, którzy są mieszkańcami innych powiatów, podobno, jak piszą media, nawet skazany prawomocnym wyrokiem sądu.Tą większość "samorządowców" Dariusza w. łączy jeden mianownik -są działaczami psl.Czy oni poprą w wyborach kandydata PO? Przecież mają swojego.W innych powiatach takiej obłudy nie było.Widocznie tamci starostowie mają więcej ...kindersztuby.

m
marcin

ze starsosta Panem W. zawsze są jakieś niuanse i niedpowiedzenia. Trochę to nieodpowiedzialne.

L
Lusi
W dniu 02.03.2015 o 21:32, Gość napisał:

A taki mądry, ładny, amerykansky.....

Czyżby sami swoi

G
Gość
W dniu 02.03.2015 o 21:20, Forumowicz napisał:

Owszem znaczenie jest ogromne w jednym wypadku tylko referendum w drugim wszystko w reku radnych.

A taki mądry, ładny, amerykansky.....

F
Forumowicz
W dniu 02.03.2015 o 21:18, Antek napisał:

No tak albo albo, albo starosta albo wójt. Z tym, że starosta pełni funkcję z wyboru przez Radę Powiatu ale w tym względzie nie ma to większego znaczenia. Funkcjonariusz publiczny nie może kłamać społeczeństwa a kto kłamie prasę ten kłamie społeczeństwo.

Owszem znaczenie jest ogromne w jednym wypadku tylko referendum w drugim wszystko w reku radnych.

A
Antek
W dniu 02.03.2015 o 21:13, Szerszeń napisał:

Nie wiem czy wskazała czy nie ale wiem ,że jeden z panów - ten co kłamie - nie ma już mandatu do sprawowania swojego urzędu. Tak przynajmniej jest w państwach cywilizowanych jeżeli chodzi o funkcję z wyborów powszechnych.

No tak albo albo, albo starosta albo wójt. Z tym, że starosta pełni funkcję z wyboru przez Radę Powiatu ale w tym względzie nie ma to większego znaczenia. Funkcjonariusz publiczny nie może kłamać społeczeństwa a kto kłamie prasę ten kłamie społeczeństwo.

S
Szerszeń
W dniu 02.03.2015 o 21:08, Czytelnik Pomorskiej napisał:

Pani redaktor wyraźnie wskazała.

Nie wiem czy wskazała czy nie ale wiem ,że jeden z panów - ten co kłamie - nie ma już mandatu do sprawowania swojego urzędu. Tak przynajmniej jest w państwach cywilizowanych jeżeli chodzi o funkcję z wyborów powszechnych.

C
Czytelnik Pomorskiej
W dniu 02.03.2015 o 21:06, W niewiedzy napisał:

Tak czy owak mamy dwie publiczne osoby z których jedna kłamie, która?

Pani redaktor wyraźnie wskazała.

W
W niewiedzy

Tak czy owak mamy dwie publiczne osoby z których jedna kłamie, która?

G
Gość
W dniu 02.03.2015 o 19:36, Gość napisał:

Napiszmy to wprost. To było zaproszenie dla osób popierających Bronisława Komorowskiego na prezydenta.Czy Wójt Konecka a może Pan Łyczak popierają Bronisława Komorowskiego na Prezydenta ?

Widzę, że komuś wyraźnie zależy na tym, by lud przeniósł swój tok rozumowania i odreagował złością na wójta gminy..... a przecież wiemy w czym rzecz

G
Gość
W dniu 02.03.2015 o 15:38, Gość napisał:

Nikt tego nie kwestionuje poza tymi ,którzy oddali swe głosy w minionych wyborach na innego kandydata.Tylko czy oby Pan Wójt nie określał się przed podziałem zaproszeń,że nie jest zainteresowany nim ,zważywszy ,że ma swojego kandydata na Prezydenta .Bo może tu tkwi przyczyna pominięcia go przez Pana Starostę? Istotnie ,jako Wójtowi  jednostki samorządowej takie zaproszenie się należało.Więc czy Pan Starosta popełnił aż tak duży nietakt?

jeśli by szedł Twoim tokiem rozumowania to co robili tam sami PSL-owcy? Przecież to również nie Ich kandydat.... Oczywiście, że chodzi o zupełnie coś innego.

G
Gość

Napiszmy to wprost. To było zaproszenie dla osób popierających Bronisława Komorowskiego na prezydenta.

Czy Wójt Konecka a może Pan Łyczak popierają Bronisława Komorowskiego na Prezydenta ?

 

F
Franek
W dniu 02.03.2015 o 15:08, Emeryt z Konecka napisał:

Jest Wójtem dużej Gminy w powiecie i nawet będąc,na jego miejscu też bym się czuł obrażony i to bardzo!Nie dziwię się Wójtowi Konecka,dobrze rządzącemu,widać Jego pracę w Gminie..



Jakiej dużej ? ,3 tysiące z kawałkiem ludzi budżet mniej niż 10 mln, to porządne sołectwo najwyższej !
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska