Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy taki sprawca masakry jak w Newtown może być wśród nas?

Rozmawiał Tomasz Gdula
Dr Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef Służby Więziennej RP
Dr Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef Służby Więziennej RP tvp info
Powszechność dostępu do broni wprost wiąże się z liczbą tragedii wyrządzanych przy jej użyciu - uważa dr Paweł Moczydłowski, socjolog, kryminolog, były szef Służby Więziennej RP.

- Ilu takich ludzi, jak 20-letni sprawca masakry w Newtown, jest wśród nas?
- Zwolennicy szerokiego dostępu do broni twierdzą, że takie osoby można wyłowić, ponieważ mają szczególnego typu zaburzenia psychiczne. Nie zgadzam się z takim upraszczaniem. Każdy z nas zna ludzi lub sam znajdował się w sytuacji, gdy mówił "dobrze, że nie miałem pod ręką spluwy, bo bym jej użył". Takimi słowami okazujemy nasze wzburzenie, gdy z równowagi wyprowadzi nas arogancki urzędnik czy sprzedawca, który wcisnął nam uszkodzoną maszynkę do golenia. Kto wie, czy nie 30 procent społeczeństwa jest skłonne w takich prozaicznych choć irytujących sytuacjach do bardzo emocjonalnych reakcji. Oczywiście, nie każdy od razu swą wewnętrzną agresję wprowadza w zbrodniczy czyn, ale trudno określić, ile osób byłoby do tego zdolnych.

- Liczba krwawych strzelanin wydaje się większa niż kilka, czy kilkanaście lat temu. Dlaczego takich tragedii jest więcej?
- W decydującej mierze wynika to z głębokich zmian, jakie rewolucja technologiczna niesie współczesnemu światu. Nasze otoczenie i model życia ulega dziś modyfikacji w tempie wcześniej niespotykanym. To powoduje, że wielu ludzi nie radzi sobie w tej galopującej rzeczywistości. Niektórzy podlegają ogromnemu stresowi i nie radzą sobie z nim. Czasami przeradza się on w zaburzenia psychiczne, a to w skrajnych przypadkach prowadzi do sięgnięcia po broń.

- Masakry z użyciem broni zdarzają się wszędzie: w USA, gdzie posiadanie broni jest w wielu stanach naturalne, ale i w Skandynawii, gdzie dostęp do broni jest bardzo ograniczony. Breivik w kilkadziesiąt minut zabił 69 osób. Czy liczba takich ataków naprawdę zależy od dostępności broni?
- Tak, dlatego jestem zdecydowanie przeciwny postulatom łatwiejszego dostępu do pozwolenia na broń palną w Polsce. Ataki szaleńców zdarzają się wszędzie, jednak nie zmienia to widocznej gołym okiem statystyki, że powszechność dostępu do broni wprost wiąże się z liczbą tragedii wyrządzanych przy jej użyciu. Istotne jest także to, że Polska wciąż przechodzi głęboką transformację, a frustracja związana z, nie przez wszystkich przyswajalną, rewolucją technologiczną bywa u wielu ludzi potęgowana nieprzystosowaniem do nowych realiów gospodarczych, biedą i bezrobociem, którego do 1989 roku nie znaliśmy. Stąd stosunkowo restrykcyjne prawo nie powinno być u nas liberalizowane.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska