https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to jeszcze Chojniczanka czy już Obcowianka

Aleksander Knitter
fot. Paweł Skraba
Po dobrej jesieni nietrafione zimowe transfery dały Chojniczance na koniec sezonu ósme miejsce. Napastnicy, którzy mieli wiosną zdobywać bramki mieli z tym wielkie problemy.

Co o tym sądzicie?

Co o tym sądzicie?

Jakie jest wasze zdanie i ocena drużyny oraz działań zarządu po tym sezonie. Popieracie ściąganie co rundę kilku nowych zawodników? Czy w kadrze powinni być zawodnicy z regionu?

Czekam na wasze opinie, a najciekawsze opublikujemy - email: [email protected] lub telefon 697-770-337 w godz. 10-15.

Po rewolucji w składzie, której po awansie do II ligi dokonali dyrektor sportowy Dawid Frąckowiak i trener Grzegorz Kapica zespół grał jesienią bardzo dobrze. Wyniki zdobyte jesienią broniły jednak nowego trenera i dyrektora, bo i do gry i do liczby zdobytych punktów pretensji nie można było mieć. Już wtedy jednak wiele osób bolało to, że działacze bez sentymentu pozbywali się zawodników z Chojnic, z regionu i w końcu tych, którzy wywalczyli awans

Zimowe niepowodzenie

Kolejna rewolucja, tym razem zimowa, okazała się już klapą. Postanowiono zmienić tylko napastników, ale do klubu trafiło aż ośmiu nowych piłkarzy. Mieli oni zdobywać gola za golem. Przed startem rundy wiosennej w Chojniczance już głośno mówiono, że walczyć ona będzie o najwyższe cele, a więc awans.
Balon pękł jednak bardzo szybko. Już pierwsze mecze wiosny pokazały, że Chojniczanka ma znów problemy ze zdobywaniem bramek, a transfery okazały się nietrafione. Pozytywnie można ocenić Artura Andruszczaka, o ile grał w pomocy a nie w obronie i Tomasza Parzego. O napastnikach już wiele dobrego powiedzieć się nie da. Bo jak ich inaczej ocenić, skoro wiosną zdobyli dla klubu po dwie bramki!?

Najwięcej razy do siatki trafił pomocnik Tomasz Parzy, a napastnicy Jacek Magdziński, Marek Kowal, Szymon Kaźmierowski łącznie strzelili ... sześć bramek, solidarnie po dwie. Po jednej dołożyli Szymon Matuszek, Konrad Hajdamowicz, Artur Andruszczak. Słabe transfery na pewno obciążają konto dyrektora sportowego Dawida Frąckowiaka. Bez niego jednak chojnicki klub nie wyobraża sobie dalszej egzystencji i to m.in. on nadal odpowiada za wygląd kadry w nowym sezonie.

Odchodzą, odchodzą

Komentarz

Ósme miejsce w II lidze cieszy. Tylko czy nie zostało osiągnięte za zbyt wysoką cenę, czyli brak sentymentów? Wielu zawodników, którym podziękowano po awansie oraz zimą, ma złe zdanie o klubie i działaczach. Mam tylko nadzieję, że w nowym sezonie skład nie ulegnie kolejnej gruntownej przebudowie. Nie chcę - myślę, że podobnie jak wielu kibiców - oglądać co kilka miesięcy innej Chojniczanki. Czas najwyższy zbudować porządny, stały szkielet i tylko podmieniać słabsze ogniwa. No i dać przy tym wszystkim szansę miejscowym piłkarzom.

Chęć odejścia z Chojniczanki zgłosił już Artur Andruszczak, podobnie jak zimą zrobił Sławomir Pach. Bez żadnych sentymentów. A to tylko pokazuje, jak niektórzy zawodnicy z zewnątrz traktują Chojnice - jak przystanek. Czy tego chcemy?

Jak klub poradzi sobie w nowym sezonie, skoro nie zagra w nim trzech najlepszych strzelców? Najskuteczniejszego jesienią napastnika Chojniczanki Piotra Kwietniewskiego (4 bramki) pozbyto się w przerwie zimowej, Sławomir Ziemak (7 bramek) już odszedł, a Tomasz Pestka (6 bramek) będzie leczył kontuzję. Jeżeli do tego dodać rozstania z kilkoma zawodnikami, brak rozmów z Krzysztofem Baranem, Pawłem Nogą, Michałem Mikołajczykiem i chęcią sprowadzenia kilku młodzieżowców, co zapowiada dyrektor Dawid Frąckowiak, może się okazać, że jesienią kibice z Chojnic znów zobaczą nową (inną) Chojniczankę. Czy tego aby na pewno chcemy?

Niestety, brak wychowanków

Czy klub nie powinien śladem chociażby Lechii Gdańsk podjąć decyzji, by kilku zawodników w kadrze było z Chojnic lub regionu? Bo to dla nich też chcą przychodzić kibice, a nie tylko dla nowych nazwisk, które i tak za kilka miesięcy odejdą. A niestety ostatni mecz ligowy z Nielbą potwierdził te obawy - w składzie nie było żadnego zawodnika z regionu! A co będzie, jak odejdą zawodnicy z zewnątrz? Rozpadnie się drużyna, bo nikt z miejscowych nie będzie chciał już wrócić.

Trener Grzegorz Kapica, mimo że Chojniczanka nie miała już szans na awans, nie dał szansy nikomu z szerokiej kadry - ani juniorom ani zawodnikom z rezerw. A szkoda.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

(olo)
Proszę dokładnie przeczytać artykuł.
Jest on o tym, że zimowe transfery były nieudane i o tym, by w kadrze (a kadra Chojniczanki liczy ponad 20 osó nie zabrakło zawodników z regionu. W tym roku kilku ich było, ale tylko na papierze.
Co do budowania drużyny z zawodników przyjezdnych. Proszę popatrzeć, gdzie jest teraz Mieszko Gniezno i Polonia Słubice...
Czy tego chcemy?
l
lolo
widzę, że tak samo jak dobrych piłkarzy nie mamy dobrych dziennikarzy w regionie, ten artykuł nadaje się do plotka, party lub pudelka a nie do pomorskiej
K
Kuba
Na lokalnych graczach to już w III lidze ciężko zbudować dobry zespół (wszak czołowymi postaciami wtedy byli Filip Marciniak, Sławomir Ziemak, Aleksandar Atanacković i Artur Kowalczyk, z czego żaden z nich nie jest z Chojnic ani z powiatu chojnickiego).
Dla niektórych widzę IV liga czy V odpowiadała, bo grali lokalni gracze. Chcemy czołówki II ligi, musimy się z tym pogodzić panie redaktorze. Wiadomo kto by nie chciał, by w Chojniczance grali zawodnicy z regionu, wychowani w klubie, ale niestety Chojnice to nie Gdańsk, że mamy mnóstwo juniorów i można przeprowadzać selekcję wśród juniorów z czego najlepsi spokojnie dali by radę w II lidze.
d
dad
Artykul o kant du*y rozbic. Zgadzam sie z poprzednimi komentarzami
s
sprocket
Dlaczego Chojniczanka miałaby być zbudowana na bazie lokalnych zawodników, skoro ich nie wychowano? Lata zaniedbań się kłaniają. Czy Zawisza w I lidze będzie się składał tylko, albo głównie z bydgoskich piłkarzy? Czy w Grudziądzu grają tylko Grudziądzanie? Czy Muszynianka to tylko siatkarki urodzone w Muszynie i okolicy? Ja chcę dobrej piłki w Chojnicach już teraz, a nie dopiero, gdy się wychowa dobrych młodych zawodników (oby to nastąpiło), chcę dużo strzelonych bramek i dobrego napastnika, który je strzeli. Jeśli nie ma takiego w Chojnicach, to może być skądinąd.
k
keramer
A ZAWISZA -WŁOCŁAVIANKA ,tak prootestowaliscie a teraz? ...tylko ZAWISZA?hah.. Jak coś to np.Więcbork(bez urazy) też sprzeda drużyne Zawiszy.haha
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska