Wygląda na to, że impreza, która przed rokiem bardzo spodobała się widowni, nie dojdzie do skutku. Tak wynika z listu, który otrzymaliśmy od Władysława Czarnowskiego, inicjatora Międzynarodowego Festiwalu Kolędy Ludowej. Czytamy w nim: W związku z powtarzającymi się pytaniami dotyczącymi szczegółów tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Kolędy Ludowej, pragnę z przykrością poinformować, że impreza ta w tym roku nie odbędzie się ze względów ekonomicznych. Ubiegłoroczna edycja mogła się odbyć tylko dzięki wyjątkowej ofiarności mieszkańców Brus i sponsorów okolicznych miejscowości. Wszyscy byli przekonani, że trzeba zrobić dobry początek, aby w następnych latach otrzymać znaczącą pomoc finansową od władz samorządowych. Ubiegłoroczny festiwal kosztował naszych mieszkańców łącznie ok. 30 tys. zł. W tym roku obiecano pokryć koszty do 10 tys. zł ze środków gminy Brusy. Przy tak wąskiej pomocy niemożliwe jest zorganizowanie festiwalu.
Co na to burmistrz Witold Ossowski? - Jestem w szoku, bo nic mi nie wiadomo o tym - powiedział wczoraj "Pomorskiej". - Mamy zabezpieczone środki na ten cel i to nie jest mała kwota. Jeśli potrzeba więcej, to przecież przychodzi się do urzędu i rozmawia. Myśmy się bardzo cieszyli z tej inicjatywy i w ubiegłym roku także było na nią wsparcie. Jestem zaskoczony, że stowarzyszenie nie potrafiło pozyskać dodatkowych środków na ten cel, bo nasza pomoc jest chyba dość znacząca.
Czytaj e-wydanie »