https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy zawodówki nie kształcą przypadkiem bezrobotnych?

(FI)
Migawka z giełdy promującej szkolnictwo zawodowe.
Migawka z giełdy promującej szkolnictwo zawodowe. Dominik Fijałkowski
Jest wiele miejsc pracy, które nie są obsadzone. Dlaczego? Bo wśród bezrobotnych brakuje ludzi z odpowiednim przygotowaniem i predyspozycjami. To efekt niedostosowania programów nauczania w szkołach zawodowych do potrzeb rynku pracy.

Inowrocław. Giełda szkolnictwa zawodowego

Taki wniosek nasuwa się po konferencji prasowej, która towarzyszyła zorganizowanej przez inowrocławski ratusz giełdzie promujące szkolnictwo zawodowe.

- Nie jest to tylko i wyłącznie problemem Inowrocławia. Dotyka on całego kraju. Jednak inicjatywa zorganizowania giełdy szkolnej narodziła się po spotkaniu z grupą naszych lokalnych przedsiębiorców. Potrzebę taką sygnalizowali mi również uczniowie gimnazjów - informował dziennikarzy Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia.

W konferencji uczestniczył Michał Heller z Urzędu Marszałkowskiego. Zwrócił on uwagę, że nasze województwo jest jednym z trzech, które objęto pilotażowym programem. Jego celem jest dostosowanie programów nauczania w zawodówkach do potrzeb lokalnego rynku pracy.

Projekt realizowany ma być przy ścisłej współpracy szkół, przedsiębiorców i starostw. Dzięki niemu powstaną nowe kierunki kształcenia zawodowego. Uczniowie brać będą udział w zajęciach dodatkowych, przygotowujących do zdania egzaminów, m. in. maturalnych. Doposażone zostaną pracownie szkolne oraz wprowadzony będzie ulepszony system stażu i praktyk. Do podziału jest 30 mln zł. Konkurs na projekty ogłoszony zostanie już za kilka dni, z początkiem czerwca.

Nabór do pracy? To tylko happening!

- Jeśli nie nastąpią zmiany programów nauczania w szkołach zawodowych, to ofiarami tego będą młodzi inowrocławianie. Niestety, u nas przyczyn bezrobocia szuka się nie zawsze tam, gdzie one tkwią - podsumował prezydent.

Giełda odbyła się w pomieszczeniach hali widowiskowo-sportowej. Uczniowie mieli okazję poznać ofertę Zespołu Szkół Inżynierii Środowiska w Toruniu i tamtejszego Zespołu Szkół Samochodowych. Prezentowała się placówka ze Strzelna. Konkretne oferty pracy przedstawiły firmy, m. in. Alstal i Pozkal. Oblegano stoisko Zespołu Szkół Zawodowych Rzemiosła. - Chciałabym mieć w przyszłości salon fryzjerski. Pójdę do szkoły, w której nauczę się tego zawodu. Dowiedziałam się, że kształci w tym kierunku "Rzemieślnik" - powiedziała nam uczennica Gimnazjum nr 3.

Szkoła rzemiosła była jedyną inowrocławską placówką ponadgimnazjalną, które przyjęła zaproszenie do udziału w giełdzie. Miejsca zarezerwowane dla "Chemika", "Ekonoma", "Budowlanki" czy ZSP w Kruszwicy świeciły pustkami. O tym, że są w powiecie takie szkoły, informowały tylko ustawione na stołach wizytówki.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan Kowalski

"Rzemieślnik" ma przyszłość.

Myślę, że co niektóre szkoły nie zostały zaproszone lub nie przyszły, wiedzą że ich żywot jest policzony. Tylko SZkoły czemu nie staracie się tego zmienić, zacznijcie działać!

c
czytelniczka

Czyżby inowrocławskim szkołą nie zależało na uczniach??? Czemu garówa i mechan nie dostali zaproszenia?

Jak tak dalej pójdzie, to ta nowa szkoła rozbuduje się, przejmie kolejne budynki. Może założy filie w budynkach szkół, które nie robią nic celem pozyskania uczniów.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska