- Ta droga prowadzi do znanego serowara, więc może chodziło o to, żeby przypominała ser? - drwi Czytelnik.
Chodzi o jezdnię w Kosowie, która biegnie od wału przeciwpowodziowego do budynku socjalnego w Grucznie.
- Wiadomo, że ludzie czasem psioczą z byle powodu, ale w tym wypadku naprawdę jest dramat - zaręcza nasz rozmówca. - Nigdy nie widziałem aż tylu głębokich dziur. Są miejsca, że nawet przy największych staraniach nie sposób je ominąć samochodem. Nie wyobrażam sobie jechać tędy po zmroku. Droga w takim stanie powinna być zamknięta dla ruchu. W mojej ocenie ta jest po prostu nieprzejezdna.
Daniel Kapłanek, który odpowiada za drogi w gminie Świecie zgadza się z tym, że droga w Kosowie wygląda fatalnie.
- Zrobiliśmy to, na co nas stać obecnie, czyli zasypaliśmy dziury kamieniami - wyjaśnia. - Zdaję sobie sprawę, że to rozwiązanie tymczasowe i mało zadowalające, ale w tym roku nie możemy sobie pozwolić na więcej.
Jednak ma się to zmienić.
- Przyszłoroczny budżet gminy Świecie nie jest jeszcze uchwalony, dlatego nie mogę obiecywać na pewno, ale zostały w nim zabezpieczone fundusze na kompleksowy remont tej nawierzchni - uspokaja Daniel Kapłanek.
Rozmowa z Piotrem Królem na temat połączeń kolejowych w regionie.