Czyżby Herman Han?

     Posadzka w bazylice jest po lewej stronie rozkuta, po schodach wchodzi się do krypty, tam pracownicy wiaderkami wybierali ziemię, by zobaczyć, co kryje jedna z wnęk. Natrafili na zarys szkieletu, czaszki i resztki trumny. Prace na razie wstrzymano, jutro do Chojnic zjedzie z Łodzi dr Krzysztof Walenta, który ma ocenić wartość znaleziska. Bez opinii archeologów się nie obejdzie, w kościele nie chcą niczego ruszać bez ich zgody, bojąc się o to, że może dojść do niezamierzonych zniszczeń cennych śladów. Teraz złożono jedynie w osobne miejsce znalezione wcześniej kości i dwie czaszki.
     Zanosi się na sensację
     Ks. proboszcz Jacek Dawidowski nie ukrywa, że chciałby, aby potwierdziła się hipoteza, że natrafiono na szczątki Hermana Hana. Na pewno byłaby to sensacja nie lada. I okazja, by spożytkować to jako atrakcję turystyczną bazyliki.
     Han żył na przełomie XVi i XVII w., urodził się w Nysie, osiadł w Gdańsku, zaś zakończył życie w Chojnicach. Był autorem licznych prac malarskich, które zdobią pomorskie kościoły, zauważył ogromną rolę światła dla malarskiej kompozycji, wychował wielu uczniów i naśladowców.
     Razem z Gdańskiem
     Bazylika mniejsza podpisała niedawno list intencyjny z Muzeum Narodowym w Gdańsku, w którym obie strony deklarują, że podejmą badania naukowe nad dorobkiem artystycznym Hana, będą upowszechniać jego twórczość na wystawach i popularyzować ją. Pieniądze na restaurację krypty - miejsca pochówku malarza - pochodzą także z Urzędu Marszałkowskiego.