Od 74 minuty Dąb grał w dziesiątkę wygrywając zdecydowanie z Mikrusem.

Dąb Barcin - Mikrus Szadłowice 5:1 (2:1)

1:0 Bartłomiej Szmyt (3), 2:0 Marcin Kaśków (5), Klasyczny Hat - Trick Jarka Plewy 3 (59, 64, 71), - Artur Dąbrowski (11)

Już po pierwszym gwizdku sędziego w 3 minucie gry gospodarze przeprowadzili udaną akcję pod bramką rywala po której Bartłomiej Szmyt celnym strzałem ulokował piłkę w bramce rywala. Nie minęło jeszcze kolejnych sto dwadzieścia sekund a na tablicy wyników było 2:0 dla miejscowych. W dużym zamieszaniu na polu bramkowym Marcin Kaśków pokonał golkipera Mikrusa. W odpowiedzi w 11 min. po udanej kontrze ogrywając obrońców miejscowych rywale zdobyli kontaktowego gola. Od 16 minuty po czerwonej kartce Mateusza Ostrowskiego gospodarze musieli grać w osłabieniu. Arbiter twierdził, że zawodnik ukarany został za zbyteczny komentarz skierowany w jego stronę. Wydawało się, że kolejne gole z jednej jak i drugiej strony będą tylko kwestią czasu. Nic tego do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie bohaterem spotkania okazał się Jarosław Plewa, który jak za dawnych lat popisał się zdobyciem trzech bramek. Czas mijał i jak się później okazało to Plewa swoimi golami ustalił końcowy wynik tego spotkania.

Od 74 minuty Dąb grał w dziesiątkę wygrywając zdecydowanie z Mikrusem.

Dąb Barcin - Mikrus Szadłowice 5:1 (2:1)

1:0 Bartłomiej Szmyt (3), 2:0 Marcin Kaśków (5), Klasyczny Hat - Trick Jarka Plewy 3 (59, 64, 71), - Artur Dąbrowski (11)

Już po pierwszym gwizdku sędziego w 3 minucie gry gospodarze przeprowadzili udaną akcję pod bramką rywala po której Bartłomiej Szmyt celnym strzałem ulokował piłkę w bramce rywala. Nie minęło jeszcze kolejnych sto dwadzieścia sekund a na tablicy wyników było 2:0 dla miejscowych. W dużym zamieszaniu na polu bramkowym Marcin Kaśków pokonał golkipera Mikrusa. W odpowiedzi w 11 min. po udanej kontrze ogrywając obrońców miejscowych rywale zdobyli kontaktowego gola. Od 16 minuty po czerwonej kartce Mateusza Ostrowskiego gospodarze musieli grać w osłabieniu. Arbiter twierdził, że zawodnik ukarany został za zbyteczny komentarz skierowany w jego stronę. Wydawało się, że kolejne gole z jednej jak i drugiej strony będą tylko kwestią czasu. Nic tego do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie bohaterem spotkania okazał się Jarosław Plewa, który jak za dawnych lat popisał się zdobyciem trzech bramek. Czas mijał i jak się później okazało to Plewa swoimi golami ustalił końcowy wynik tego spotkania.

Od 74 minuty Dąb grał w dziesiątkę wygrywając zdecydowanie z Mikrusem.

Dąb Barcin - Mikrus Szadłowice 5:1 (2:1)

1:0 Bartłomiej Szmyt (3), 2:0 Marcin Kaśków (5), Klasyczny Hat - Trick Jarka Plewy 3 (59, 64, 71), - Artur Dąbrowski (11)

Już po pierwszym gwizdku sędziego w 3 minucie gry gospodarze przeprowadzili udaną akcję pod bramką rywala po której Bartłomiej Szmyt celnym strzałem ulokował piłkę w bramce rywala. Nie minęło jeszcze kolejnych sto dwadzieścia sekund a na tablicy wyników było 2:0 dla miejscowych. W dużym zamieszaniu na polu bramkowym Marcin Kaśków pokonał golkipera Mikrusa. W odpowiedzi w 11 min. po udanej kontrze ogrywając obrońców miejscowych rywale zdobyli kontaktowego gola. Od 16 minuty po czerwonej kartce Mateusza Ostrowskiego gospodarze musieli grać w osłabieniu. Arbiter twierdził, że zawodnik ukarany został za zbyteczny komentarz skierowany w jego stronę. Wydawało się, że kolejne gole z jednej jak i drugiej strony będą tylko kwestią czasu. Nic tego do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie bohaterem spotkania okazał się Jarosław Plewa, który jak za dawnych lat popisał się zdobyciem trzech bramek. Czas mijał i jak się później okazało to Plewa swoimi golami ustalił końcowy wynik tego spotkania.

Od 74 minuty Dąb grał w dziesiątkę wygrywając zdecydowanie z Mikrusem.

Dąb Barcin - Mikrus Szadłowice 5:1 (2:1)

1:0 Bartłomiej Szmyt (3), 2:0 Marcin Kaśków (5), Klasyczny Hat - Trick Jarka Plewy 3 (59, 64, 71), - Artur Dąbrowski (11)

Już po pierwszym gwizdku sędziego w 3 minucie gry gospodarze przeprowadzili udaną akcję pod bramką rywala po której Bartłomiej Szmyt celnym strzałem ulokował piłkę w bramce rywala. Nie minęło jeszcze kolejnych sto dwadzieścia sekund a na tablicy wyników było 2:0 dla miejscowych. W dużym zamieszaniu na polu bramkowym Marcin Kaśków pokonał golkipera Mikrusa. W odpowiedzi w 11 min. po udanej kontrze ogrywając obrońców miejscowych rywale zdobyli kontaktowego gola. Od 16 minuty po czerwonej kartce Mateusza Ostrowskiego gospodarze musieli grać w osłabieniu. Arbiter twierdził, że zawodnik ukarany został za zbyteczny komentarz skierowany w jego stronę. Wydawało się, że kolejne gole z jednej jak i drugiej strony będą tylko kwestią czasu. Nic tego do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie.

W drugiej połowie bohaterem spotkania okazał się Jarosław Plewa, który jak za dawnych lat popisał się zdobyciem trzech bramek. Czas mijał i jak się później okazało to Plewa swoimi golami ustalił końcowy wynik tego spotkania.