Sesję Rady Gminy zwołano specjalnie na prośbę Mateusza Kusznierewicza, który wcześniej napisał list do wójta Zbigniewa Szczepańskiego z prośbą o sporządzenie aneksu do umowy o wieczystym użytkowaniu 5,6 ha na Psiej Górze w Sworach.
- Przepraszam - mówił wczoraj na sesji Kusznierewicz. - Zawiodłem was i nie dotrzymałem słowa. Ale ta wioska to moje marzenie. Chcę ją zbudować i proszę, żebyście mi pomogli.
Radni dowiedzieli się, że słynny żeglarz najpierw miał kłopoty natury osobistej, potem długo nie mógł znaleźć wspólnika. Teraz wszystko jest na dobrej drodze, bo jest i partner do interesu, są też pieniądze. Tylko w rękach radnych było wyrażenie zgody na przesunięcie terminu oddania inwestycji, która miała powstać do końca roku. Kusznierewicz wnioskował o maj 2009.
Kolegium Rady było za, jednoznacznie za opowiedział się też wójt Zbigniew Szczepański. - Jestem zdania, że należy dać mu szansę - mówił. - Byłoby ze szkodą dla nas, gdyby żeglarska akademia Kusznierewicza nie powstała u nas.
Radni jak jeden mąż głosowali także za.
Więcej wkrótce.