- Samochód marki Renault dachował i tak też zastaliśmy pojazd po przybyciu na miejsce. W środku auta nie było ani kierowcy, ani pasażerów. Odłączyliśmy akumulatory i zabezpieczyliśmy miejsce na potrzeby działań policji - powiedział nam oficer dyżurny ze stanowiska dowodzenia KM PSP w Bydgoszczy.
W środku auta nie było ani kierowcy, ani pasażerów.
Jak informują świadkowie zdarzenia, w pobliżu rozbitego samochodu znajdowały się puste butelki po alkoholu.

Sprawę wyjaśnia policja, która na razie potwierdza tylko, że kierowca zbiegł z miejsca kolizji.
Młodzi kierowcy wciąż najbardziej niebezpieczni
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
