Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dagadany podróże muzyczne i te po świecie

Dominika Kiss-Orska
Dla muzyków z Dagadany - Dagmary Gregorowicz, Mikołaja Pospieszalskiego i  Dany Vynnytskiej - wspólne granie to też zabawa
Dla muzyków z Dagadany - Dagmary Gregorowicz, Mikołaja Pospieszalskiego i Dany Vynnytskiej - wspólne granie to też zabawa fot. Łukasz Owczarzak
Klawisze dojechały do nich na wielbłądzie. Zwierzę od bram miasta, zamiast 5 minut, jechało półtorej godziny. Dagadana, zespół, który w wakacje odwiedził Maroko, zagra w poniedziałek w Bydgoszczy.

Za granicę wyjechali na zaproszenie ambasady polskiej w Maroku. - Podczas jednego z koncertów usłyszał nas znajomy pracownicy ambasady. Gdy ta zadzwoniła do jego żony z pytaniem, czy zna jakiś polski zespół łączący folk z muzyką współczesną, bez wahania poleciła nas.
Muzycy Dagadany chcą zwiedzać świat. W to, że lecą do Maroko, uwierzyli dopiero w samolocie. Mówi Daga:
- Byliśmy w miejscach, do których nie dociera przeciętny turysta. Zwiedzaliśmy ksary, takie wioski ulepione z gliny, jeszcze kilka lat temu bez prądu. Tam mieliśmy próby z miejscowymi muzykami, którzy również występowali na festiwalu ludów pustyni. Byliśmy awangardą - jedynymi gośćmi z Europy. Odebrano nas bardzo ciepło. Zagraliśmy trzy koncerty. Dwa na festiwalu, a jeden pod Casablanką.
Czas w Maroko płynie zupełnie inaczej. - Nikt się nie przejmuje spóźnieniami. Nie wzięliśmy ze sobą klawiszy. Organizator obiecał, że je nam dostarczy. Dostawca instrumentu spóźnił się półtorej godziny, bo wiózł keyboard wielbłądzie. Wcześniej powiedziano nam, że klawisze są już u bram miasta, więc się nie przejmowaliśmy. Nam dojazd stamtąd do sceny zajął 5 minut - opowiada Daga.

Muzycy poznali także organizatorów safari jeepem. Sami tak zwiedzali Afrykę.
- Całkiem prawdopodobne, że tam wrócimy, bo zainteresowali się nami organizatorzy innych festiwali - mówi Daga. - Nam spodobała się tamtejsza muzyka, inny rytm. Poczuliśmy, że my też jesteśmy częścią tej muzyki. Poznaliśmy Ahmeda, który był naszym kierowcą. Był muzykiem. Jak zaczął śpiewać, to aż nas ciarki przeszły. Poprosiliśmy, by zagrał z nami na nowej płycie. Już wiemy, że gośćmi na niej będą artyści z całego świata.
Do studia wchodzą w połowie listopada. - Trudno było nam zgrać terminy. Dana na Ukrainie uczy w szkole, Mikołaj studiuje. Założyliśmy, że płyta będzie miała ciemniejsze brzmienie. Będzie też bardziej rozbudowana harmonicznie i skomplikowana niż nasz debiutancki krążek - mówi Daga.
Inspiracjami do nowego dzieła Dagadany są m.in. reminiscencje z pobytu grupy w Beskidzie Niskim.
- Poznaliśmy tam Janka Malisza. Ma muzykującą (tak jak Mikołaj) rodzinę. Sam łączy pasję bycia muzykiem ludowym z tworzeniem instrumentów - mówi Daga

Malisz zagra na nowej płycie Dagadana na instrumencie, który sam wykonał. Co to będzie? To niespodzianka.

Dagadana wystąpiła podczas koncertu zespołu Raz , dwa, trzy w filharmonii w Gdańsku. - Koncert odbył się z okazji 20-lecia zespołu. Było magicznie. Nasz pierwszy kontakt w muzykami z Raz, dwa, trzy to było dla mnie wielkie przeżycie. Tym bardziej, że w podstawówce kochałam się w klawiszowcu, Grzesiu Szwałku - śmieje się Daga.
Daga zobaczyła swoją młodzieńczą miłość na koncercie. - Nogi się pode mną ugięły. Podeszłam po koncercie do niego i powiedziałam: "Dzień dobry, czy pan wie, że jest pan moją miłością z podstawówki? - wspomina Daga. - Bardzo się uśmiał.

Dagadana wystąpi w Bydgoszczy w najbliższy poniedziałek o godz. 21 w klubie Mózg. Bilet wstępu kosztuje 15 zł w przedsprzedaży, 20 zł w dniu koncertu.

Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska