https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dagmara Chraplewska-Kołcz: - Jeżdżę z Lechem Wałęsą. Tyle mogę zrobić

Karina Obara
Dagmara Chraplewska-Kołcz: - Patrzę na prezydenta Wałęsę, który ma ponad 70 lat i mógłby sobie łowić ryby na emeryturze, a jednak w chwili, gdy trzeba znów zaangażować się w pracę dla ludzi, bo demokracja jest zagrożona - robi to bez wahania
Dagmara Chraplewska-Kołcz: - Patrzę na prezydenta Wałęsę, który ma ponad 70 lat i mógłby sobie łowić ryby na emeryturze, a jednak w chwili, gdy trzeba znów zaangażować się w pracę dla ludzi, bo demokracja jest zagrożona - robi to bez wahania archiwum prywatne
Rozmowa z DAGMARĄ CHRAPLEWSKĄ-KOŁCZ, sympatyczką KOD-u, która organizuje podróże po Polsce Lecha Wałęsy.

- Jeździ pani z Lechem Wałęsą po Polsce. Po co?
Bo tyle mogę zrobić dla demokracji. Patrzę na prezydenta Wałęsę, który ma ponad 70 lat i mógłby sobie łowić ryby na emeryturze, a jednak w chwili, gdy trzeba znów zaangażować się w pracę dla ludzi, bo demokracja jest zagrożona - robi to bez wahania. Podziwiam jego aktywność.

- Jak przyjmują go ludzie?
Zwykle owacjami na stojąco, choć zdarzają się incydenty, jak w Słupsku czy w Białymstoku, gdzie grupa młodych narodowców wykrzykiwała obraźliwe hasła i wyzywała prezydenta. Jednak reakcja ludzi na sali była niesamowita - rzucili się pomagać policji, gdy ta wyprowadzała chuliganów. We Wrocławiu przed spotkaniem kilku zwolenników „dobrej zmiany” ustawiło się przed spotkaniem z transparentami, ale wszystko odbywało się bez kłopotliwej agresji.

- Prezydent nie reaguje na hasła: precz z agentem Bolkiem?
Skupia się na tym, co może zrobić dobrego i wierzy, że to ma sens. Nie daje jednak gotowych odpowiedzi, recept czy rozwiązań trudnej sytuacji politycznej. Raczej słucha, gromadzi pytania, a później z tych pytań, z bolączek ludzi powstać ma program naprawy kraju.

- O co pytają ludzie?
Jednym z najczęściej padających pytań jest to, co zrobiłby prezydent, aby zaktywizować ludzi, żeby chodzili na wybory, manifestowali, gdy coś im się nie podoba, żeby nie byli bierni.

- I co by zrobił prezydent, aby ludzi zaktywizować?
Mówi wtedy, że jest tu, jeździ na spotkania, to jest jego praca dla ludzi. Chce w ten sposób dać dobry przykład, aby Polacy nabrali większej odpowiedzialności za kraj, za swoje wybory, żeby nie byli marionetkami. I frekwencja jest naprawdę duża. W Toruniu było 870 osób, w Gdańsku - 323 osoby, w Bydgoszczy- 350, w Słupsku - 300, we Wrocławiu - 500, w
Poznaniu - 500, w Gnieźnie - 200, w Białymstoku - 460, w Aleksandrowie Łódzkim - 750, w Warszawie - 403, w Krakowie - 500, w Szczecinie - 750, w Opolu - 320, w Pile - 300, a w Zakopanem - 200. Spotkania ciągle trwają. Obserwuję pewną regułę - im mniejsze miasto, tym większe zainteresowanie i liczniejszy udział ludzi, którzy czasem nie mogą zostać, bo nie ma miejsc.

- Dlaczego ludzie przychodzą na te spotkania?
Interesujące było dla mnie to, że uświadomiłam sobie, jak ważne dla wielu osób są te spotkania. Przychodzą odświętnie ubrani - kobiety w garsonkach, mężczyźni w garniturach, jak na uroczystość! Dla nich jest to wydarzenie, święto, spotkanie z kimś, kogo szanują, składają dobre życzenia.

Lech Wałęsa w Bydgoszczy. Wideo: Jakub Stykowski

- „Lech Wałęsa jest osobą, która uratowała mi życie” - powiedział w wywiadzie dla wp.pl jeden z najwybitniejszych polskich socjologów prof. Andrzej Leder. -”W marcu 1981 roku, kiedy trwały przygotowania do strajku generalnego Solidarności, a rosyjskie czołgi na Białorusi grzały silniki, byłem gotów szturmować koszary, zdobywać broń, walczyć z maszerującą przez Polskę armią radziecką. To, że Wałęsa zażegnał ten konflikt, uratowało życie jakiejś liczbie dwudziestolatków. I ja się do nich zaliczam. Niszcząc Wałęsę, PiS chce zniszczyć mit Solidarności”.
I dlatego jest taka frekwencja na spotkaniach z Wałęsą. Polacy chcą się przekonać, że nie są wariatami, że jednak w Polsce nie jest w porządku: atak na media, na wolność zgromadzeń, niepublikowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Tak być nie może. Znów jesteśmy w takiej sytuacji, że potrzeba charyzmy człowieka, który pomoże zjednoczyć kraj. Wałęsa ma olbrzymią intuicję polityczną, wiele osób mówi mu, że przeprowadził nas do wolności.

- Co on na to?
Mówi, że chciałby dożyć polskiego pojednania. Dlatego jeździ po kraju i liczy, że obudzi się rozsądek Polaków.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
opinia

Znam tę pania to moja była nauczycielka....

G
Gość

czy ten Bolek nie posiada wstydu nawet za grosz

o
odKODować POlskę !

Komitet Obrony Demokracji – ściśle jawna formacja dywersyjno-separatystyczna, walcząca o utrzymanie wpływów wielu opiniotwórczych mediów, takich jak np. Beewsweek, Gazeta Wyborcza, TVN oraz obronienie Naszej Ojczyzny przed Kaczyzmem. Został sformowany jeszcze przed objęciem władzy przez PiS.

Komitet Obrony Demokracji został spontanicznie powołany w odpowiedzi na odezwę Jana Hartmanna, wybitnego filozofa Uniwersytetu Jagiellońskiego, który szczyci się licznymi osiągnięciami naukowymi, między innymi stwierdzeniami, że kazirodztwo jest bardzo naturalne, a agnostycyzm nie różni się od katolicyzmu. Inicjatywa została bardzo szybko podchwycona przez innych Polaków z krwi i kości, którzy postanowili ruszyć ojczyźnie na ratunek. Komitet Obrony Demokracji pragnąłby się szczycić tradycjami organizacji opozycyjnych, działających w Polsce głównie za czasów okupacji i Polski Ludowej. Niestety, jak na razie, żaden weteran nie udzielił mu błogosławieństwa. Od czasu powstania komitet nieustannie werbuje w swoje szeregi nowych członków – często bez ich wiedzy.

Komitet Obrony Demokracji za zadanie postawił sobie obalenie wybranej w demokratycznych wyborach narzuconej nam przez Kościół Katolicki władzy okupacyjnej oraz całkowite przereformowanie państwa, czyniąc z niego świecko-islamską Polską Republikę Ludowo-Demokratyczną. Aby utrzymać porządek prawny, Komitet planuje wprowadzić następujące zakazy:

Zakaz posiadania Biblii;Zakaz krytyki świętych przedstawicieli Polski Ludowej;Zakaz sprzeciwu wobec przyjęcia muzułmańskich imigrantów;Zakaz protestu przeciwko budowie meczetów w imię świeckiego państwa;Zakaz logicznego myślenia;Zakaz wywieszania flagi Polski podczas świąt narodowych

W ramach postulowania demokracji i wolnomyślicielstwa, wszyscy członkowie Komitetu Obrony Demokracji są zobowiązani do wyznawania jedynej słusznej wiary. Jest to specyficzna odmiana ateizmu – polega na tym, że członkowie komitetu wprawdzie nie wierzą w Boga, jednakże wierzą w bóstwa i duszki, które donoszą nowej władzy na niewierzących, co ma skutkować interwencjami ABW w ich domach. Zarówno teologowie, religioznawcy, jak również psychiatrzy zastanawiają się, jak sklasyfikować tę wewnętrznie sprzeczną postawę światopoglądową. Członkowie komitetu walczą o wyprowadzenie ze szkół lekcji religii, ale także innych nieneutralnych światopoglądowo przedmiotów, takich jak biologia, na której indoktrynuje się dzieci twierdzeniami o żeńskich i męskich chromosomach, a także język polski na którym propagowany jest rodzaj męski i rodzaj żeński.

 
G
Gość

ciekawe ile jej za to płacą,Wałęsa żył ze swoją rodziną jak krezus za upadłość gospodarki Polskiej,KOD to nic innego jak organizacja KODu i Nowoczesnej,ci ludzie mimo że jesteśmy w unii chcieliby by Polak zarabiał grosze co wymusza bezrobocie,płacił składki zdrowotne do śmierci a leczył się prywatnie a pieniądze zostawił na CPN ,dojeżdżając do pracy i płacąc podatki w paliwie,500 + ruszyło gospodarkę ,a PO ruszało  policję tylko do mandatów i straż miejską w krzaki z fotoradarami,mieliśmy płacić podatki a nasze dzieci na makaronie,namawiając do zamachu stanu przeszli samych siebie,są niebezpieczni i mocno zagrażają Polsce,dla odzyskania koryta z Mazgułą ramię w ramię odznaczonego przez Siemoniaka.....naprawdę po mału trzeba się bać tej opozycji,są nieobliczalni,chcą skłócić Polaków by odzyskać władzę ,karmiąc nas propagandą

b
biolog

Upadłe anioły tez potrzebują swoich psychoterapeutów ,aby dalej wierzyć w swą misyjność.

Schizofrenia wymaga ciągłej opieki

 

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska