Radni spotkali się, bo niezbędna była uchwała o zaciągnięciu pożyczki na budowę.
Przypomnijmy, spór o salę gimnastyczną trwał długo, bo przedstawiciele Bysławia nie chcieli się zgodzić na odejście od zobowiązań, w myśl których po budowie hali w Lubiewie rozpocząć się ma podobna inwestycja w Bysławiu. Gmina znalazła się na pierwszym miejscu listy rezerwowej oczekujących na dotacje, ale na kasę tak naprawdę nikt nie liczył.
W wyborczym roku stał się cud - gmina pieniądze dostała, choć nie takie, na jakie liczyła. Nieco ponad 1 mln zł pozwoli na budowę, ale potrzebne jest wsparcie, stąd konieczność podjęcia uchwały o zaciągnięciu pożyczki w wysokości 1 mln 200 tys. zł. - Musieliśmy pokazać Urzędowi Marszałkowskiemu, że mamy za co budować - mówi wójt Michał Skałecki.
To nie wszystko, bo radni zobowiązali wójta do zmian w projekcie, tak aby sala była większa, niż zakładano. Doszli też do wniosku, że skoro powiat dokłada na halę widowiskowo-sportową Tucholi, to i gminie Lubiewo też się coś należy. Piotr Mówiński zaproponował nawet konkretną kwotę wsparcia - 800 tys. zł. Radni zobowiązali wójta do wystąpienia do Rady Powiatu w tej sprawie - Lubiewo dołączyło więc do Śliwic i Kęsowa, które nie są zachwycone finansowym wsparciem dla Tucholi. - Na pewno wystąpię z taką inicjatywą - deklaruje Skałecki. - Zostałem do tego zobligowany przez radnych i zadanie wykonam. A budowa sali gimnastycznej w Bysławiu zacznie się w tym roku.
Wstępny koszt inwestycji to 2 mln 878 tys. zł, ale tak naprawdę i tak wszystko okaże się dopiero po przetargu.
