Burmistrz, starosta i wójtowie gmin Radomin, Ciechocin, Zbójno i Golub-Dobrzyń spotkali się, by porozmawiać o dalszym losie wysypiska. Spotkanie zorganizowano z inicjatywy wójta gminy Golub-Dobrzyń Edwarda Dębca. Gmina od kilku lat dba o gospodarkę odpadami, systematycznie budowała sieć gospodarstw domowych na swoim terenie, które korzystają z możliwości wywózki śmieci. Inwestowała też w modernizację składowiska. Dzięki temu większość mieszkańców gminy korzysta dziś z pojemników i nie martwi się o domowe nieczystości, które są na bieżąco wywożone. W powiecie nie ma gminy, która dysponowałaby wysypiskiem śmieci lepszym niż to w Białkowie.
Niestety wcześniejsza zaradność gospodarzy gminy Golub-Dobrzyń obróci się raczej przeciwko nim. Ma to związek z nowymi zaleceniami, dotyczącymi liczby składowisk w województwie kujawsko-pomorskim. Toruński Urząd Marszałkowski stworzył plan wojewódzki, który jest wynikiem realizacji planu przygotowywanego w skali kraju. Przewiduje tworzenie jednego składowiska na 150 tysięcy mieszkańców. W najbliższym sąsiedztwie Golubia-Dobrzynia działać mają składowiska w Niedźwiedziu, pod Wąbrzeźnem, i Rypinie. Białkowo z planu wypadło. Jest mniejsze i słabiej przygotowane technologicznie.
- Plan pozostaje w zgodzie z unijnymi zaleceniami, jednak moim zdaniem nie warto budować olbrzymich składowisk, tak od siebie odległych - mówi wójt Edward Dębiec. - Nasze rozwiązanie jest korzystne dla mieszkańców gminy, bo mniejsze pozostają koszty wożenia śmieci. Transport jest dzisiaj drogi, więc zwiększanie odległości do składowiska, podniesie cenę wywozu nieczystości.
Białkowo nie ma jednak zbyt wielkich szans na dalsze działanie. Ponieważ nie znalazło się w wojewódzkim planie składowisk, nie otrzymuje zewnętrznego wsparcia na modernizację. A potrzeba na nią kilka milionów złotych. Trzeba wykonać instalację odgazowującą oraz linię technologiczną do sortowania odpadów. Ta druga inwestycja jest znacznie droższa. Trzeba przygotować też kolejną kwaterę na składowanie odpadów.
- Pozwolenie na działanie składowiska mamy jeszcze na 9 lat, jednak bez modernizacji czas ten będzie znacznie krótszy - mówi Franciszek Gutowski, kierownik referatu inwestycji w Urzędzie Gminy Golub-Dobrzyń. - Na pewno wykonamy instalację odgazowującą, to pozwoli na korzystanie ze składowiska jeszcze przez jakieś dwa - trzy lata.
Obecnie ze składowiska, oprócz gminy Golub-Dobrzyń, korzysta też miasto Golub-Dobrzyń i gmina Radomin. Jednak właścicielem jest gmina Golub i tylko jej zależy na modernizacji. Inne samorządy mają swoje inwestycje. Interesu w modernizacji Białkowa nie widzą.
- Tu chodzi o przyszłość, przecież za kilkanaście lat składowiska w Rypinie i Niedźwiedziu wypełnią się, nawet jeśli śmieci będą coraz lepiej zagospodarowywane - przewiduje wójt Dębiec. - Myślę, że warto nasze wysypisko przystosować do nowych wymogów i dalej wykorzystywać. Jednak sami nie damy rady ponieść kosztów modernizacji, a bez niej losy składowiska są już przesądzone.