Zaledwie 15-letni Daniel Blin zaimponował w swoim debiucie w serii World Supersport 300. Tegoroczny zdobywca Pucharu Europy, najmłodszy zawodnik w stawce, zakończył kwalifikacje i wyścig na portugalskim torze Portimao na 20. pozycji.
Młody torunianin w Portugalii miał przed sobą bardzo trudne zadanie, ale świetnie odnalazł się w stawce 37 najszybszych nastolatków z całego świata. Mimo bardzo krótkich piątkowych treningów na jednym z najdłuższych i najtrudniejszych torów w kalendarzu, w sobotę zawodnik zespołu Wójcik FHP YART Racing Team zakwalifikował się do startu w połowie stawki, na dwudziestej pozycji.
Choć na początku wyścigu stracił czas omijając upadającego zawodnika i spadając z 18. na 28, miejsce, młody Polak zdołał ponownie przebić się na dwudziestą pozycję, którą następnie obronił przed atakami pięciu doświadczonych rywali, poprawiając czas z kwalifikacji o półtorej sekundy i finiszując blisko punktowanej piętnastki.
- Oczywiście czuję lekki niedosyt, bo jechałem tempem punktowanej grupy, ale straciłem z nią kontakt omijając innego zawodnika, a bez tzw. tunelu aerodynamicznego walka na tym torze jest bardzo trudna - opowiada Daniel Blin. - Byłem jednak w stanie poprawić swój czas z kwalifikacji o półtorej sekundy i przebić się ponownie na dwudzieste miejsce. Musiałem o nie bardzo ostro walczyć, a to wiele mnie nauczyło, podobnie jak cała ta runda. Mistrzostwa świata zrobiły na mnie ogromne wrażenie, a praca z doświadczonym Joeyem Litjensem była bardzo cenną lekcją. Weekend w Portugalii pokazał, że możemy być bardzo konkurencyjni w mistrzostwach świata, dlatego mam nadzieję, że uda nam się zagościć w nich na dłużej - podkreśla torunianin.
Blin na motocyklu wyścigowym niecały rok temu, ale już teraz uchodzi za bardzo obiecującego motocyklistę i został zauważony. - Daniel zrobił ogromne wrażenie nie tylko na mnie, ale także na szefach wielu innych ekip - podkreśla Joey Litjens, były motocyklista mistrzostw świata, a teraz szef mechaników Blina. - To niewiarygodne, że zawodnik z tak niewielkim doświadczeniem i tylko niecałym rokiem startów na koncie, jest tak szybki i z taką łatwością odnajduje się w mistrzostwach świata. Mieliśmy duże szanse na punkty, a to pokazuje ogromny potencjał Daniela i całego zespołu. Mam nadzieję, że będziemy w stanie wykorzystać ten potencjał w przyszłości, bo z całą pewnością Daniel to materiał na wielkiego mistrza.
W najbliższy weekend torunianin wystartuje w ostatniej rundzie Pucharu Polski w Pszczółkach, gdzie będzie chciał przypieczętować tytuł
Sportowe Podsumowanie Weekendu - odcinek 26.