Przyjaciółka dr Aleksandry Gabrysiak i zarazem przewodnicząca kapituły nagrody jej imienia prof. Grażyna Świątecka przypomniała, kim była doktor Ola. - Dla niej liczyło się nie tylko ciało, także dusza - mówiła. - Była przyjacielem swoich pacjentów, godnie wykonywała swój zawód. Żywym pomnikiem doktor Oli jest dziś Małgorzata Kaczmarek.
Ks. biskup Jan Bernard Szlaga zwrócił uwagę, że idea hospicyjna wymaga szczególnego traktowania ludzi chorych, pogratulował też wyróżnienia Małgorzacie Kaczmarek. Dr Tomasz Gorczyński z Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku nakreślił sylwetkę laureatki za rok 2004. Podkreślił, że Małgorzata Kaczmarek jest nie tylko świetnie wykształconą lekarką w trakcie specjalizacji z medycyny paliatywnej, ale też życzliwym, przyjaznym, kontaktowym człowiekiem. - Była pierwszą lekarką, która w Chojnicach zgłosiła się do pracy w hospicjum - mówił. - Zasłużyła sobie na wdzięczność pacjentów i ich rodzin. To najmłodsza z nagrodzonych, ale cieszy się wielkim autorytetem.
Wzruszona laureatka dziękowała wszystkim. - To nie jest nagroda tylko dla mnie - stwierdziła. - _Ale dla tych, którzy razem ze mną pracowali w hospicjum. Bo hospicjum to nie tylko mury.
_Śpiewał chór Gospel z II LO, a kwiatom, życzeniom i gratulacjom nie było końca.
Dar otwartego serca
Maria Eichler

W piątek kościół św. Królowej Jadwigi wypełnił się tymi, którzy chcieli pogratulować lekarce Małgorzacie Kaczmarek nagrody im. Aleksandry Gabrysiak. Kolejka była spora, a stali w niej lekarze, samorządowcy, przyjaciele, znajomi, rodziny i pacjenci.