Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Goździak gościł w inowrocławskim Areszcie Śledczym

(dm)
Skazani mogli zmierzyć się z mistrzem.
Skazani mogli zmierzyć się z mistrzem. Arnold Stankiewicz
Osadzeni spotkali się ze złotym medalistą olimpijskim z Barcelony w pięcioboju nowoczesnym.

Dariusz Goździak przybył do Aresztu Śledczego w Wiadomości z Inowrocławia

Biorąc pod uwagę, iż ojciec mistrza posiadał broń palną, mógł od najmłodszych lat obserwować trudną sztukę jaką jest strzelanie. Jako 14-latek z uwagą śledził Igrzyska Olimpijskie w Montrealu.
Jego idolem był mistrz olimpijski z 1976 roku Janusz Pyciak-Peciak To m. in. bieg po złoty medal tego sportowca stał się inspiracją do uprawiania tek trudnej dyscypliny. Przez 18 lat związany był z klubem w Drzonkowie, położonym blisko Zielonej Góry.

Goździak odpowiadał na liczne pytania skazanych. Podkreślał, że sukces zawdzięczał pracowitości, solidnemu treningowi, ambicji i uporczywemu dążeniu do celu. Cechy charakteru, które zostały ukształtowane podczas wielu lat treningu po zakończeniu kariery sportowej, stanowią ogromny potencjał w życiu osobistym i zawodowym.

Osadzeni mieli okazję spróbować swoich sił w szermierczych zmaganiach, bowiem gość przywiózł ze sobą floret, szpadę oraz szablę. Opowiadał o specyfice dyscypliny, wszechstronności jaką musi charakteryzować się pięcioboista nowoczesny.

- Jego silną stroną było strzelanie, a piętą Achillesową pływanie. Przedstawił również jak niebezpieczny może być ten sport. Zdarzały się wypadki śmiertelne zarówno w szermierce jak i na parkurze - wyjawia Stankiewicz. - Sporo pytań skazanych dotyczyło przebiegu, atmosfery panującej igrzyskach w Barcelonie. Byli pod wrażeniem wiadomości dotyczących okoliczności zdobycia złotego medalu. W zależności od rozgrywanych dyscyplin zawody miały przebieg bardzo pasjonujący. Kilkakrotnie zmieniały się klasyfikacje. Polacy zdobyli ostatecznie dwa złote medale.

Na zakończenie spotkania gość dokonał wpisu do kroniki klubu oraz złożył autograf na fladze olimpijskiej. Skazani przekazali mistrzowi pamiątkowy portret. Następnie wszyscy uczestnicy spotkania mieli możliwość wykonania wspólnych fotografii ze sportowcem. Przed opuszczeniem jednostki Goździak miał możliwość zwiedzenia pawilonów mieszkalnych, gdzie wymieniał się uwagami z osadzonymi oraz rozdawał autografy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska