W niektórych zakładach karnych nawet 96 procent skazanych, którzy kwalifikują się do pracy, tę pracę wykonują. Tzw. powszechność zatrudnienia osób skazanych i ukaranych wynosi w Polsce przeciętnie niemal 61 proc. Tak wynika ze statystyk Służby Więziennej. Odpłatnie pracuje blisko połowa (ponad 48 proc.) więźniów.
Liczba godzin w pracy
Firmy, które chcą przyjąć do pracy, więźniów, mogą skorzystać z takiej opcji. Przepisy Kodeksu Karnego Wykonawczego im to umożliwiają. Kwestia tego, czy osadzony pracujący dostanie wypłatę za pracę, zależy m.in. od liczby przepracowanych godzin. Jeżeli więzień przepracuje maksymalnie 90 godzin miesięcznie, nie będzie przysługiwało mu wynagrodzenie, o ile wykonywał prace porządkowe oraz pomocnicze np. na rzecz gminy, państwowej lub samorządowej jednostki czy podmiotu, dla której gmina, powiat albo województwo są organami założycielskimi.
Skazanemu, za jego pisemną zgodą albo gdy on sam o to wnioskuje, dyrektor zakładu karnego może zezwolić na nieodpłatne wykonywanie prac w wymiarze ponad wspomnianych 90 godzin w skali miesiąca lub na wykonywanie prac na cele społeczne.
Więzień pracuje i zarabia
Więźniowie mogą też zarabiać. Tak stanie się wówczas, gdy osobę skazaną zdecydują się przyjąć do pracy właściciele jednoosobowych firm, prowadzący spółdzielnie i spółki oraz szefowie przedsiębiorstw państwowych.
Zainteresowani przedsiębiorcy i pracodawcy muszą zacząć od kontaktu z okręgowym inspektoratem SW, który jest zlokalizowany najbliżej ich siedziby. Nie trzeba fatygować się do więzienia, aby zgłosić zainteresowanie podjęciem współpracy z więźniem czy więźniami. Warto mailem wysłać do wybranej jednostki, adresując do dyrektora, zapytanie ofertowe, a w nim podać dane swojej firmy, czas (może być podana jedynie orientacyjna data rozpoczęcia ewentualnego zatrudnienia, jeśli pracodawca planuje przyjąć więźnia na czas nieokreślony), miejsce i zakres prac, do jakich mogliby zostać skierowani osadzeni. Trzeba ponadto określić liczbę pracowników, których firma zamierza przyjąć z więzienia. Dyrektor więzienia może odmówić wydania zgody na pracę więźnia, nawet wycofać wcześniej udzieloną zgodę, jeśli uzna, iż praca skazanego stanowiłaby dla skazanego możliwość ucieczki albo kolidowałaby z ogólnie pojętym bezpieczeństwem zakładu karnego.
Pensja dla pracującego skazanego
Zatrudniony na pełen etat więzień musi zarabiać co najmniej tyle, ile wynosi płaca minimalna. Przypominamy: obecnie, od 1 lipca 2024 roku, wynosi 4 300 złotych brutto, zatem więzień dostanie przynajmniej około 3 261,53 zł na rękę. Gdyby pracownik miał mniej godzin, należałaby mu się proporcjonalnie niższa pensja. Powyższa stawka obowiązuje, gdy osadzony zostanie przyjęty w oparciu umowy o pracę, może natomiast podpisać z szefostwem inny rodzaj umowy, chociażby umowę zlecenie albo o dzieło.
Służba Więzienna informuje: - Skazanego do zatrudnienia odpłatnego na rzecz przedsiębiorców poza więzieniem kieruje się w oparciu o umowę o odpłatne zatrudnienie lub porozumienie dotyczące warunków zatrudnienia skazanych zawarte pomiędzy dyrektorem jednostki penitencjarnej a przedsiębiorcą.
W przypadku pracy skazanego, Kodeks pracy ma zastosowanie jedynie w zakresie przepisów BHP i czasu pracy. Pozostałe aspekty są regulowane w ramach skierowania do zatrudnienia. Dyrektor zakładu karnego określa warunki pracy skazanej osoby.
Przed rozpoczęciem pracy
Zanim więzień pójdzie pierwszy raz do firmy i rozpocznie pracę, musi przejść badania lekarskie, które są przeprowadzane na podstawie skierowania wystawionego przez pracodawcę (badania są także opłacane przez pracodawcę). Szkolenie stanowiskowe także go obowiązuje. Składki ubezpieczeniowe opłacane przez pracodawcę, jak w każdym przedsiębiorstwie, zatrudniającym standardowych pracowników, również w wypadku osadzone pracującego są odprowadzane. Jeśli zakład pracy znajduje się dosyć daleko od zakładu karnego, za dowóz osadzonego do pracy odpowiada przedsiębiorca. On też pokrywa koszty związane z tym transportem.
