- To nigdy nie była kiełbasa wyborcza - zapewnia dziś burmistrz. - Ja cały czas o tym myślę, bo to jest jedno z moich marzeń. Nawet najlepsze plany czasami trzeba korygować ze względu na zmieniające się okoliczności - tłumaczy.
To nie prima aprilis. W Kruszwicy wybudują basen!
Jest pomysł na basen w Kruszwicy
Przekonuje, że ta inwestycja musi być przesunięta w czasie ze względu na to, że nie ma możliwości uzyskania wystarczającego dofinansowania na ten cel. - Nie chciałbym realizować tego zadania ze środków budżetowych, dlatego szukamy innego rozwiązania - zdradza.
Dodaje również, iż w urzędzie starają się ten projekt tak przetworzyć, aby jednak móc aplikować o unijne środki i aby funkcjonowanie basenu w przyszłości mogło się zbilansować. Pomysł konkretny jest, ale na razie nie chce zdradzać szczegółów.
Trzeba uderzyć się w piersi
- A nie sądzi pan, że wyborcy nie zrozumieją tej decyzji? Basen był jedną z pana najgłośniej komentowanych obietnic przedwyborczych - przypominamy.
- Cały czas chcę go wybudować. Gdybyśmy mieli pieniądze, z których moglibyśmy skorzystać, najprawdopodobniej bylibyśmy już w fazie projektu. Nie stać nas jednak na to, by zrobić go w takiej formule jak początkowo planowaliśmy. Oczekiwania mieszkańców szczególnie do budowy infrastruktury drogowej i kanalizacyjnej zdecydowanie się nasilają. Dlatego trzeba budowę basenu odsunąć na później. Trzeba to odłożyć, uderzyć się w piersi i powiedzieć "teraz nie damy tego zrobić". Czekają ulice Wspólna, Mickiewicza, Słoneczna, Mieszka, Spokojna. To też ładnych parę milionów złotych. Trzeba wybierać. Niestety - komentuje.
Trwa rozbudowa ratusza w Kruszwicy
Basen czeka na lepsze czasy. Tymczasem rozbudowuje się ratusz. Prace mają kosztować około 4 milionów złotych. Złośliwi łączą te dwa fakty o komentują: "na basen nas nie stać, a na ratusz tak?".
- Rozbudowy urzędów nigdy nie wzbudzają wielkiego poklasku mieszkańców. Zawsze ich zdaniem budowa dróg, kanalizacji i wodociągów będzie ważniejsza - przyznaje burmistrz. Przekonuje jednak, że nowy, rozbudowany ratusz uporządkuje funkcjonowanie administracji w Kruszwicy. Dziś petent swoje sprawy załatwiać musi w trzech budynkach znajdujących się w różnych punktach miasta.
- Inwestowanie w stare budynki, które nigdy nie osiągną standardów takich, jak powinny osiągnąć chociaż w obsłudze osób niepełnosprawnych, to marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Dlatego należy je tak wydać by uporządkować funkcjonowanie administracji na lata - przekonuje Dariusz Witczak i kontynuuje: - Przez lata samorządowcy jak gorącego ziemniaka unikali tego tematu. Niestety czasami trzeba podejmować i takie decyzje. Niektórym mogą się one nie podobać, ale jak się przeliczy koszty utrzymania urzędu w jednym budynku i w trzech - to wówczas można dojść do wniosku, że jednak to ma sens.
A kiedy przyjdzie czas na basen? - Myślę, że za kilka lat. Teraz nie ma takich możliwości - wyznaje.
Więcej informacji z powiatu inowrocławskiego na: www.pomorska.pl/inowroclaw
