Lider partii Razem wspomniał o szeroko komentowanym skandalu z udziałem Karola Nawrockiego. Dotyczy on mieszkania, które miał otrzymać do pana Jerzego – emeryta, któremu Nawrocki obiecał zapewnić opiekę. Zdaniem Zandberga prośba seniora nigdy nie została spełniona, a sprawa powinna zostać wyjaśniona publicznie. - To jest dokładnie ten rodzaj państwowego cynizmu, który trzeba rozliczyć - zaznaczył.
Kandydat na prezydenta przekonuje społeczeństwo, że "czas na zmianę PO-PiS-u".
- Jeśli naprawdę zależy nam na zmianie, nie możemy wciąż wybierać między Platformą a PiS-em. Potrzebna jest nowa siła, która nie będzie tylko powierzchowną poprawką, lecz prawdziwą alternatywą - zaakcentował.
Adrian Zandberg w parlamencie zajmuje się przede wszystkim sprawami gospodarczymi i pracowniczymi. Ze względu na swoje doświadczenie zawodowe często zabiera głos w sprawach nowych technologii i nauki. Walczy z oszczędzaniem kosztem budżetówki i ochrony zdrowia, przeciwko barbarzyńskiemu prawu aborcyjnemu, przeciwko wszechobecnemu "koryciarstwu". Krytykuje politykę mieszkaniową, która napompowała nie tylko ceny mieszkań, ale i kieszenie deweloperów. Zandberg twierdzi, że nowa władza złamała słowo, które dała milionom polskich kobiet, pracownikom budżetówki, nauczycielom i młodemu pokoleniu. - Kolejki do lekarzy są jeszcze dłuższe. Polityka mieszkaniowa rządu to żart. Zadowoleni są tylko politycy, którzy obsiedli spółki skarbu państwa - podsumowuje.
Kandydat na prezydenta RP poświęcił młodym mieszkańcom Inowrocławia sporo czasu na wspólne zdjęcia i autografy.
