Co z pieniędzmi Hałabudy
Przypomnijmy, biznesmen Romuald Hałabuda zainwestował w myśliwski pałacyk prezydenta Mościckiego w Runowie, a potem zaczął kupować w powiecie sępoleńskim ziemię i obiekty na chlewnie. Jako mieszkaniec gminy Więcbork postanowił w 2002 r. wesprzeć samorząd. Jego darowiznę wyceniono na 100 tys. zł. Radni co rusz dopytywali się, co stało z pieniędzmi od Hałabudy i czy na pewno wydano je na potrzeby gminy.
Trzech kontrolerów
Burmistrz Andrzej Marach rozliczał się, ale komisji rewizyjnej, której przewodniczy Andrzej Wenda, to nie wystarczyło. Komisja wnioskowała o powołanie zespołu kontrolnego. Sprawdzaniem zajęli się członkowie komisji rewizyjnej Krzysztof Manowski, Stanisław Piłka i Andrzej Chatłas. W protokole stwierdzili, że darowizna przekazana przez filmę "Bolix" należącą wówczas do Hałabudy została wydana zgodnie z przeznaczeniem.
Na co wydano
Hałabuda 100 tys. zł przekazał na oświatę, ale tylko 77 tys. zł było w gotówce, a 23 tys. zł w materiałach budowlanych z firmy "Bolix", które wykorzystano na remonty szkół. Taki podział darowizny wymagał sporządzenia drugiej umowy. Według protokołu masy szpachlowe, kleje i farby oraz gotówkę wydano na remonty w domu kultury, gzymsów budynków przy ul. Hallera w Więcborku, a także na ocieplenie i elewację Szkoły Podstawowej w Więcborku. Ponadto z pieniędzy od Hałabudy kupiono okna do SP Zakrzewek, komputery do SP w Runowie, a także pomoce dydaktyczne dla szkół.
Darowizna w porządku
Marietta Chojnacka
- Dlaczego nie zajmujecie się darowizną Romualda Hałabudy - pyta Czytelnik z Więcborka. - Miały być wielkie kontrole, a o wynikach nic nie słychać.