Dary z półek

     Zakładając, że każda książka, która w ciągu ostatnich trzech lat trafiła do zbiorów Biblioteki miała grubość tylko jednego centymetra, to i tak w magazynach trzeba było przygotować ponad pół kilometra nowych półek. Bo oprócz 50 tysięcy książek biblioteka toruńskiego Uniwersytetu wzbogaciła się o ponad 20 tysięcy egzemplarzy czasopism oraz około 20 tysięcy sztuk tzw. "druków ulotnych". Zdecydowana większość nowonabytych zbiorów to tzw. egzemplarze obowiązkowe oraz takie, które trafiły do Torunia przez wymianę z innymi bibliotekami. Jednak od kilkunastu już lat coraz ważniejsze w gromadzeniu zbiorów staje się darowizny, które w niektórych działach stanowią niemal 100 procent nabytków.
     Na otwartej wczoraj w gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej wystawie zobaczyć można najcenniejsze "skarby" podarowane bibliotece w ostatnich latach. - Trudno szukać jakiś szczególnie wyjątkowych nabytków, wszystkie są dla nas równie cenne - _mówi Mirosław A. Supruniuk, dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej. - Na pewno bardzo cennym darem, jaki trafił do naszej biblioteki, jest pierwszy maszynopis "Ślubu" Witolda Gombrowicza, różniący się zresztą od znanej nam wersji.
     _Wystawa prezentuje ponad 120 wybranych eksponatów. Wiele jest emigracyjnych archiwów pisarzy i twórców, są stare zdjęcia, można zobaczyć też m.in. pochodzące z XIX wieku tzw. Telegramy Kościuszkowskie, grafiki pochodzące nawet z XVI wieku a także stare druki i inkunabuły. Są też rękopisy ze spuścizny słynnego filozofa Henryka Enzleberga, atlasy, mapy i plany. Ekspozycje można ogladać na I pietrze Biblioteki.