Debata wyborcza w Toruniu. Inwestycje, problemy pacjentów, ojciec Rydzyk

Na ostatniej prostej kampanii, Loża Toruńska Business Centre Club zorganizowała debatę w Toruniu. Z zaproszenia skorzystali przedstawiciele komitetów wyborczych: KO (Tomasz Lenz, Dariusz Alabrudziński), PiS (Maria Mazurkiewicz, Wojciech Jaranowski), PSL (Paweł Szramka, Zbigniew Sosnowski), SLD (Joanna Scheuring-Wielgus, Artur Eichhorst), Konfederacji (Sławomir Mentzen, Paweł Januszewski) oraz Bezpartyjnych i Samorządowców (Radosław Krajewski, Patryk Kacprowicz).

Pytania zadawali im toruńscy dziennikarze. Jedno z zagadnień dotyczyło budowanego w Toruniu Muzeum Pamięć i Tożsamość, a uściślając - zasadności finansowego wsparcia z publicznych pieniędzy. Zdania były podzielone. - Rząd nie powinien brać udziału w takich inwestycjach. Jest dużo więcej ważnych wydatków - wskazał Dariusz Alabrudziński.

- Rząd powinien finansować instytucje, które przyczyniają się do tego, że pamięć zostaje zachowana - stwierdził Zbigniew Sosnowski. Zgodziła się z nim Maria Mazurkiewicz, która podkreśliła: - Z tego, co mi wiadomo, właścicielem muzeum nie jest ojciec Rydzyk.

- Lewica jest przeciwnikiem dawania jakichkolwiek pieniędzy prezesowi Rydzykowi, prywatnemu biznesmenowi. Na finansowanie instytucji, fundacji prezesa Rydzyka, przez ostatnie cztery lata poszło 200 mln zł - podała Joanna Scheuring-Wielgus.

Tomasz Lenz wskazał, że Toruń miał otrzymać środki finansowe z ministerstwa kultury na utworzenie muzeum generał Elżbiety Zawackiej: - W Toruniu nie rozumiemy, dlaczego przekazywane są środki na budowę ojca Rydzyka, a nie na muzeum gen. Zawackiej.

Najistotniejsze, według uczestników debaty, inwestycje w regionie toruńsko-włocławskim?

Szramka i Eichhorst wskazali na kolej. Scheuring-Wielgus mówiła o wymianie pieców i ścieżkach rowerowych, a Sosnowski o zaporze na Wiśle w Nieszawie.

Nie zabrakło wątku problemów służby zdrowia (m.in. rekordowego w skali kraju długu grudziądzkiego szpitala czy problemów włocławskiego szpitala). - Proponujemy zwiększyć PKB na służbę zdrowia z 4,9 do 6,8 proc., zwiększyć nabory na studia lekarskie i pielęgniarskie - obiecywał Sosnowski.

- Jeśli chodzi o szpital we Włocławku, mam pomysł - przekształcenie go w szpital kliniczny pod patronatem Collegium Medicum UMK w Toruniu. Szpital grudziądzki, w szpital uzdrowiskowy. Grudziądz posiada niewykorzystane solanki - przedstawiał swoje propozycje Wojciech Jaranowski.

W kontekście długich kolejek do specjalistów, Sławomir Mentzen mówił o wprowadzeniu mikropłatności za lekarskie wizyty: - Czesi mieli podobny problem jak Polska, i rozwiązali go za pomocą mikropłatności. Ludzie przestali umierać w kolejkach. Pięć złotych to nie jest dużo za wizytę.

Jak odpowiedzieli kandydaci na pytanie dotyczące walki z przejawami dyskryminacji?

- Prawa człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiego - odparł Wojciech Jaranowski. - Jeżeli niektórym zarzuca się brak tolerancji wobec środowiska LGBT, proszę zauważyć - te środowiska żądają więcej praw niż posiadają pozostali obywatele. Tak nie może być.

- Powinna zostać rozszerzona ochrona prawna wobec dyskryminowanych ze względu na wiek, niepełnosprawność, tożsamość płciową - podkreśliła Scheuring-Wielgus. - Przypomnę, że w tej kadencji Sejmu - głosami PiS, Kukiz’15 i połowy posłów Platformy, ustawa, którą przedstawiłam w Sejmie, została odrzucona.

Paweł Januszewski wskazał z kolei, że nie ma u nas problemów z dyskryminacją światopoglądową, a dyskryminowani są przedsiębiorcy: - Nęka się ich kolejnymi ustawami podatkowymi - tłumaczył.

Recepta na brak rąk do pracy w regionie?

- Nie dostosowaliśmy oświa-ty do potrzeb rynku, naprodukowaliśmy magistrów. Wśród młodych ludzi mamy ich chyba dwa razy więcej niż Niemcy, a zarabiamy mniej - wskazał Paweł Szramka. I dodał: - W podatkach oddajemy 70 proc. naszej pensji. Za to mamy słabą służbę zdrowia, źle działającą oświatę.

- Problem nie tkwi w produkowaniu kolejnych roczników studentów, a w tym, by dzieci dokonywały właściwego wyboru szkoły, a co za tym idzie - zawodu. Wprowadza się do szkół warsztaty, pracownie. Stawiamy na szkoły branżowe, by nie produkować kolejnych rzesz licealistów, zasilających potem wyższe szkoły humorystyczne - mówiła Mazurkiewicz.

Kandydaci dyskutowali też m.in. o Wojskach Obrony Terytorialnej. - Powinny pozostać, ale powinny zostać przemianowane w coś w rodzaju gwardii narodowej. Chodzi o to, by pomagały w przypadku klęsk żywiołowych, bo nie posiadają dobrej siły bojowej - mówił Lenz.

- WOT to dobre jednostki ćwiczebne, które mogą wyszkolić naszych obywateli. Podzielę opinię pana posła, że mogłyby pozostać w innej formule - wskazał Radosław Krajewski.

- Bezpieczeństwo trzeba zapewnić nowoczesnymi technologiami, a niekoniecznie fantazmatami chłopców, którzy biegają po poligonie. To nie przystaje do XXI wieku - skwitował Eichhorst.