Jeśli wydamy wszystkie pieniądze, które znajdują się na naszym koncie osobistym, a wydatkom nie widać końca, ratunkiem może być wykorzystanie linii debetowej.
Debet mało atrakcyjny
Większość banków proponuje tzw. debet w rachunku. Jest ustalany w zależności od wysokości naszych miesięcznych wpływów na konto. Gdy zabraknie nam pieniędzy nie musimy składać w banku wniosku o przyznanie nam kredytu. Po prostu korzystamy z debetu.
Niestety, oprocentowanie pieniędzy, które wykorzystujemy w ramach debetu jest stosunkowo wysokie. Wynosi 17-20 procent w skali roku. Dlatego też warto sprawdzić w swoim banku, czy nie możemy skorzystać z tańszych pożyczek.
Na niższy procent
- My proponujemy tzw. pożyczkę ekspresową. Nawet gdy klient nie ma na nią żadnego zabezpieczenia, to oprocentowanie wynosi 10,99 procent - mówi Artur Flaczyński z biura prasowego Banku Pekao.
Właściciele Superkonta w PKO BP zamiast wykorzystywać pieniądze w ramach debetu powinni pomyśleć raczej o kredycie odnawialnym. - Jest oprocentowany w wysokości 11,50 proc. w skali roku. Udzielamy go jedynie do wysokości sześciokrotności miesięcznych wpływów na konto - usłyszeliśmy w biurze prasowym banku.
Bank Millennium natomiast proponuje pożyczkę gotówkową, udzielaną maksymalnie na 5 lat na podstawie zdolności kredytowej, ale bez zabezpieczeń. Oprocentowana jest od 9,9 do 14 proc.
Klienci BZ WBK posiadający Konto 24 nie mogą otrzymać debetu w rachunku osobistym. - Mamy natomiast tzw. limit kredytowy oprocentowany 16,90 proc. - zaznacza Grzegorz Adamski z biura prasowego banku.
