Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dęby Osielsko walczyły dzielnie do końca

(frel)
muszą zadowolić miejscem poza podium MP.
muszą zadowolić miejscem poza podium MP. Andrzej Muszyński
Nie udało się po raz pierwszy w historii klubu zdobyć brązowego medalu. Na drodze stanął KS Baseball Wrocław.

WYNIKI

Dęby - KSB 3:2 (0:1, 0:0, 0:0, 0:1, 1:0, 1:0, 0:0, 0:0, 0:0, 0:0, 1:0). Dęby: Macniak 1 pkt., Kowalek, Snopek 1 pkt. (asysta), Zieliński, Suliński 1 pkt., Sztejka, Szymański (2 asysty), Teska, Kłos.

Dęby - KSB 2:5 (0:1, 0:1, 0:0, 0:1, 0:2, 1:0, 0:0, 0:0, 1:0) . Dęby: Macniak (asysta), Sztejka, Snopek, Zieliński 1 pkt., Suliński, Teska (asysta), Guttmann, Szymański 1 pkt., Kłos, Gockowiak, Kowalek.

Po półfinałowej porażce z Centaurami Warszawa Dęby nie ukrywały rozczarowania faktem, że nie zagrają w tym sezonie o złoto. Ale wówczas celem numer jeden stało się zdobycie brązowego medalu - pierwszego w historii klubu po jednym mistrzostwie Polski (2004 r.) i pięciu wicemistrzostwach.

W przeszłości Dęby walczyły o brązowy krążek tylko raz - w debiutanckim sezonie w 2002 r. nie udało się. Także i tym razem się nie powiodło.

Po porażce we Wrocławiu 4:5 zespół z Osielska liczył, że na własnym boisku uda się dwukrotnie pokonać rywali. Choć było wiadomo, że sztuka nie będzie łatwa. W tym sezonie Dęby już czterokrotnie przegrywały z drużyną ze stolicy Dolnego Śląska.

W pierwszym meczu obawy się potwierdziły. Po czterech zmianach KSB prowadził 2:0 i był na najlepszej drodze do rostrzygnięcia losów medalu już w dwóch meczach. Ale Dęby jak zwykle walczyły do końca. Świetne odbicia, przytomne zachowania w kilku sytuacjach sprawiły, że wyrównujące punkty w dwóch kolejnych zmianach zdobyli Bartosz Suliński i Mateusz Macniak. Po regulaminowych 9 zmianach był remis, zatem trzeba było grać aż do rozstrzygnięcia. Padło ono w 11. zmianie. Dalekie odbicie Szymona Szymańskiego sprawiło, że na bazę domową dostał się grający trener Dębów Łukasz Snopek.

Było zatem wiadomo, że o wszystkim zadecyduje 3. spotkanie, ponownie w Osielsku. Młoda drużyna Dębów źle rozpoczęła i to chyba zaważyło na końcowym, niekorzystnym wyniku. Cztery z pięciu pierwszych zmian kończyły się zdobyciem punktów przez rywali z Wrocławia i wygrywali oni już 5:0.

Osielszczanie rzucili się w pogoń, zdobyli wreszcie pierwszy punkt w szóstej zmianie, mieli kilka razy obstawione trzy bazy, a nawet popisali się trzema autami w jednej akcji, przechodząc w ten sposób do ataku. Dęby się rozkręcały, ale gra toczy się tylko do 9 zmian. Udało się zdobyć jeszcze tylko punkt, a na więcej nie było już niestety szans - strata z wcześniejszych zmian okazała się zbyt duża.

Tytuł mistrza Polski obroniła Stal Kutno, która w finale pokonała Centaury 3-0 (w meczach 6:0, 5:0, 6:2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska