Decyzja zarządu Rodzinnego Ogrodu Działkowego: żywopłoty trzeba wyciąć!

Adres: Pieczyska 36. Ładna nazwa ogrodu: Sadremo. Świadczy, że jego założycielom trzydzieści lat temu fantazji nie brakowało. A były to wtedy ogródki działkowe dla pracowników dużego przedsiębiorstwa: Ponar-Remo. Firmy już nie ma - ogrody są. I problem: z żywopłotami.

- Trzydzieści lat temu, za czasów Ponar-Remo zakupiono nasadzenia żywopłotów - wspomina działkowiec, który ma tu ogród od około 30 lat. - Obsadziliśmy alejki, gdzie się tylko dało, jedni za płotem, inni przed. Każdy starał się dbać o żywopłot. Nie wszyscy dbali i dbają, zmieniają się też właściciele działek. Aż tu w kwietniu na walnym zgromadzeniu pani prezes poinformowała, że wszystkie te stare żywopłoty posadzone przed płotami mają zniknąć, że trzeba je usunąć. Dlaczego? Przecież one zdobią ogrody, odcinają nas od hałasu i kurzu. Nie przeszkadzają przecież wjeżdżającym do nas beczkowozom czy innym autom. Nie rozumiem takiej decyzji.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

W gablocie czytam pismo, które Zarząd ROD „Sadremo” wywiesił w sierpniu: „W związku z koniecznością utrzymania pełnej drożności infrastruktury ogrodowej Zarząd ROD Sadremo przypomina, że działkowcom zabrania się sadzenia drzew, krzewów i kwiatów na alejach i drogach ogrodowych. (Regulamin ROD par. 68, pkt 12). Zarząd ROD prosi zatem działkowców o usunięcie istniejących jeszcze nasadzeń na alejkach i drogach dojazdowych, a także przycięcie drzew i krzewów rosnących na działce w taki sposób, aby nie przekraczały granic działki. Termin - do końca września 2017 r. Po tym terminie wycięcie nasadzeń oraz przycięcie drzew wystających z działek zostanie zlecone uzgodnionemu wykonawcy, a kosztami prac zostaną obciążeni właściciele działek, którzy tych czynności nie dokonali”. Podpisu i pieczęci brak. Prawie październik. Działki pustoszeją. Czy nie lepiej poczekać i przedyskutować sprawę na zebraniu wiosną?

Obok w gablocie inne pismo podpisane: „Działkowcy ROD Sadremo”: „Droga dojazdowa do działek jest zniszczona i mało przejezdna. Aleja Gruszowa jest nieprzejezdna dla samochodów osobowych. Prosimy Panią Prezes o pomoc”. Pod tym odręcznie dopisano: „Anonimów nie rozpatruję. Prezes ROD”.

Rozmawialiśmy z Panią Prezes. Powiedziała, że sprawa wycinki żywopłotów wyszła po kontroli przeprowadzonej przez Zarząd Wojewódzki ROD w Bydgoszczy. Działkowcy o wycince wiedzą od zebrania w w kwietniu. Głosowania nie było, bo powołano się na regulamin ROD. 2-3 osoby już wtedy zapowiedziały, że żywopłotów nie wytną. Dlaczego? Nie, bo nie - tłumaczy pani prezes. - Żadnych skarg nie było.

Dlaczego zamiast do samorządu ROD trafiają zatem do redakcji? Działkowcy sprawą zainteresowali też ochronę środowiska w koronowskim ratuszu. Bo właścicielem gruntu jest gmina, a ROD ma go tylko w użytkowaniu wieczystym.

A co o tym konflikcie sądzą działkowcy z innych ROD?

Do tematu wrócimy.