Przede wszystkim obecność anestezjologa i pielęgniarki oraz odpowiedni sprzęt medyczny - tylko w takich warunkach możliwe jest udzielenie pomocy dentystycznej dziecku z upośledzeniem umysłowym. Z uwagi na nieprzewidywalne zachowanie, potrzeba bowiem znieczulenia ogólnego.
Niestety, w całym województwie kujawsko-pomorskim funkcjonują tylko dwa punkty, w których niepełnosprawni umysłowo mogą leczyć zęby: jest to szpital miejski w Bydgoszczy oraz szpital dziecięcy w Toruniu. W tym drugim na przyjęcie trzeba czekać trzy miesiące. - To skandal! - oburza się Agnieszka Garlicka z Torunia, mama 11-letniego Tomka chorego na zespół Downa. - Nie dość, że nie ma wystarczającej liczby gabinetów, to jeszcze wizyta odwleka się w czasie.
Z podobnym problemem zmagają się rodzice z całego województwa, którzy o swoich przeprawach z usługami stomatologicznymi piszą na forach internetowych. Niektórzy zauważają, że niemożliwe jest nawet leczenie prywatne, ponieważ dentyści odmawiają pomocy. - Z przykrością stwierdzam, że opieka stomatologiczna dla dzieci upośledzonych umysłowo jest u nas niewystarczająca - mówi Olga Bracha, konsultant ds. stomatologii w woj. kujawsko-pomorskim. - Tacy pacjenci powinni uzyskać pomoc wszędzie.
Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa regionalnego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia przyznaje, że doraźna pomoc stomatologiczna nie obejmuje niepełnosprawnych umysłowo. A na realizację kontraktu specjalistycznego zgodziły się tylko dwie placówki. - Nie możemy nikogo zmusić do podpisania oferty - wyjaśnia.
Z kolei dentyści tak niewielkie zainteresowanie tłumaczą kosztownymi warunkami, jakich wymaga leczenie osoby pacjentów z upośledzeniem umysłowym. - Poza tym jest to bardzo trudne zadanie - przyznaje anonimowo jeden z bydgoskich stomatologów. - Nie każdy potrafić stawić temu czoła.
Czytaj e-wydanie »