12 września wchodzi w życie Ustawa o opiece zdrowotnej nad uczniami. Założenia są właściwe i godne uwagi, tylko - jak wynika z naszych informacji - przyjęte prawo jest nierealne. Bubel prawny, bo nie jest poparte solidnym przygotowaniem.
- Samorządy mają być gotowe od 12 września, mamy trzy miesiące na podjęcie działań - mówi „Pomorskiej” Grzegorz Czarnowski, dyrektor wydziału edukacji w Urzędzie Miejskim w Chojnicach. - To nie jest realne. Nie ma chętnych, by to zrealizować, bo nie ma chętnych stomatologów, a obowiązek jest. Gabinety miałyby być otwarte cały dzień - jak za komuny. Ta ustawa na pewno nie będzie zrealizowana. Nie uda się.
Skąd takie nastawienie dyrektora? Finansowanie tych usług ma się odbywać przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a on proponuje bardzo niskie stawki za wycenę tych procedur medycznych. - Dlatego stomatolodzy nie są zainteresowani - wyjaśnia Czarnowski.
Owszem, kierunek jest dobry, tylko nie przy tym finansowaniu, które jest proponowane. Stomatolodzy mają w Polsce własne, prywatne gabinety, a generalnie cała stomatologia odbywa się właśnie w ten sposób. - Finansowanie przez NFZ praktycznie nie ma, to jest margines - zauważa dyrektor.
Zobacz także: Dentysta w każdej szkole? Prezydent podpisał ustawę a szkoły mają problem
W Chojnicach jest pięć podmiotów, które realizuje opiekę stomatologiczną finansowaną przez NFZ. Pracownicy Urzędu Miejskiego właśnie starają się z nimi skontaktować.
Kolejny problem - gabinety miałby wyposażyć samorząd, a to nie może być podstawowy sprzęt, ma być na przykład także rentgen, więc szacunkowo można liczyć, że na jeden potrzeba byłoby ok. 300 tys. zł. Przy zakupach hurtowych, bo na pięć szkół, może udałoby się wynegocjować - milion zł!
Oczywiście, samorząd nie zamierza robić takich zakupów, skoro pod wielkim znakiem zapytania stoją umowy z stomatologami. - Furtką jest porozumienie z jakimś gabinetem czy przychodnią, który by prowadził to dla - mówi Czarnowski. - Ale nie przy tym finansowaniu.
W szkołach teraz prowadzona jest jedynie fluoryzacja. Dzieci przynoszą swoje szczoteczki i mają fluoryzowane zęby, ale nie ma lakowania. Swego czasu taki program był realizowany w gminie Chojnice.
Ustawa nakazuje jeszcze prowadzić gabinety pielęgniarskie i higienistki. Wcześniej, mimo braku obowiązku, Chojnice wprowadziły je.
Tyle że panie pracują nie w jednej szkole, tylko w dwóch. Słyszymy, że innych możliwości nie ma.
