Jeszcze spotkanie na dobre się nie zaczęło a goście ze Żnina prowadzili 0:1. Niefortunne wybicie piłki przez Tomasz Szpechcińskiego trafiło na nogę Radka Stelmaszewskiego, który nie zwykł marnować takich sytuacji i Pałuczanka objęła prowadzenie. Zawodnicy Brzysko-Rolu nie podłamamli się niekorzystnym wynikiem i z minuty na minutę coraz bardziej napierali bramkę Tomasza Kozłowskiego. Byki grały szybciej, z polotem, szybko wymieniając podania i grając presingiem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu 15 minut zawodnicy Brzysko-Rolu 3-krotnie pokonali Tomasza Kozłowskiego. Pałuczanka tego dnia byla bardzo zmotywowana i w 30 minucie strzeliła 2 gola. Najszybciej do piłki dobiegł ponownie Radek "Żaba" Stelmaszewski i przelobował bezradnego Radosława Flejtera i zrobiło się 3:2. Pierwszą połowę zakończyła bramka Dariusza Szczepańskiego z rzutu karnego i gospodarze prowadzili 4:2.
Po przerwie obraz gry uległ zmianie. Inicjatywę przejęła Pałuczanka przed którą cały czas wisi widmo spadku. W 57 minucie szybką akcję przeprowadził Marcin Leśniewski i ku uciesze żnińskich kibiców strzelił 3 gola dla Pałuczanki. W ostatnich 20 minutach Byki wyraźnie opadły z sił. Trener żninian Rafal Witucki postawił wszystko na jedną kartę przesuwając do przodu Leszka Piekarskiego, co okazało się strzałem w 10-tkę. W 81 minucie idealnie obsłużony przez Leszka Gwita popularny "Piekara" huknął z 17 metrów nie do obrony i goście doprowadzili do remisu. W końcowych minutach oba zespoły miały okazje do strzelenia zwycięskich bramek jednak zabrakło skuteczności lub precyzji.
Derbowe ciekawe spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 4:4. Mecz mógł się podobać. Obie drużyny oddały serce na boisku, walcząc przez 90 minut o każdy metr boiska.
Derbowa walka o każdy metr boiska
mrow

W zapaśniczej walce Maciej Napierała z Pałuczanki (niebieski) z Jarkiem Milejczakiem (Brzysko-Rol)
Sympatycy Pałuczanki Żnin i Brzysko-Rolu Brzyskorzystewko nie byli zawiedzeni po widowisku jakie obejrzeli w niedzielę na boisku w Brzyskorzystewku. Obie jedenastki stworzyły pasjonujące widowisko trzymające w napięciu do ostatniej minuty. Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 4:4.