Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deweloperzy nie budują nowych mieszkań

Agnieszka Domka-Rybka
fot. Archiwum
fot. Archiwum
- Jeśli rząd nie pomoże przywrócić popytu na mieszkania przez odblokowanie kredytów, pociągnie to za sobą zmniejszenie zatrudnienia i trudnośc

i w firmach pokrewnych: produkujących materiały budowlane, podłogi, meble czy branża AGD - wymienia Wawrzkowicz. [/b]

85 procent inwestycji zaplanowanych przez deweloperów nie ruszy w tym roku. A to oznacza, że mniej więcej za 1,5 roku na rynku będzie brakować mieszkań.Wtedy też prawdopodobnie zapłacimy za nie więcej.

 

- Według szacunków Polskiego Związku Firm Deweloperskich, którego jesteśmy członkiem, w tym roku wartość produkcji budowlanej będzie niższa o 30 miliardów złotych - alarmuje Jan Wawrzkowicz, prezes spółki „Arkada - Invest” w Bydgoszczy.

 

 

 

Banki wstrzymują obecnie udzielanie kredytów na nowe inwestycje zarówno mieszkaniowe, jak i biurowe - finansują głównie rozpoczęte. Pieniądze pożyczają tylko nieliczne i to pod warunkami. Deweloper musi mieć 40 procent środków własnych i na połowę mieszkań podpisane umowy przedsprzedaży.

- Banki nie chcą finansować tych przedsiębiorców - komentuje Michał Macierzyński, ekspert z portalu Bankier.pl - Na rynku międzybankowym brakuje 51 mld zł, pieniądze zdobywane są bardzo wysokim kosztem. Afinansowanie budownictwa jest ryzykowne. Popyt tutaj jest wirtualny, skoro wielu zainteresowanych klientów nie może liczyć na kredyt. Banki wolą bezpiecznie lokować swoje pieniądze, kupując choćby obligacje skarbowe.

 

Aż 85 procent inwestycji jest wstrzymanych. Dlatego - zdaniem prezesa firmy „Arkada- Invest” - prędzej czy później zaobserwujemy to, co miało miejsce kilka lat temu, kiedy brakowało mieszkań - ceny zaczną rosnąć.

 

 

Sytuacja na rynku bydgoskim jest odmienna od pięciu największych rynków mieszkaniowych w Polsce.

Nie ma nadprodukcji mieszkań i nigdy nie były one przedmiotem zakupu spekulacyjnego. Mało kto też kupował je po to, by zainwestować wolne środki. Na rynek rocznie trafiało około 1000-1500 mieszkań, bo takie było zapotrzebowanie.

Obecnie na rynku bydgoskim jest gotowych zaledwie ok. 150 mieszkań w cenach od 4,5 tys. zł - 7, 2 tys. zł za mter kw.

Po sprzedaniu mieszkań z projektów obecnie realizowanych może więc pojawić się zapotrzebowanie na nowe, których nie będzie. „Arkada- Invest” np. zakończyła dwie duże inwestycje w terminie i posiada już niewiele gotowych mieszkań do sprzedaży. Nie wiadomo jednak, kiedy ruszy z nowymi budowami.

Podobnie jest też m.in. w firmie „Optal Developer” w Bydgoszczy. - Również wyrabiamy się w terminach, ale trudno przewidzieć daty nowych inwestycji - dodaje Katarzyna Maławy z „OptalDeveloper”.

Tymczasem Marian Bartosiński, prezes toruńskiego Marbudu z niecierpliwością czeka na zmianę koniunktury: - Nie wycofamy się z rozpoczętych budów - zapewnia. - Jednak zaplanowane osiedle Sztuk Pięknych będzie realizowane etapami, zaś projekt osiedla „Toruńskie Powiśle” trafi na razie do szuflady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska