https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Ukraińcy nie chcą pracować tylko 8 godzin i wolą 12?

Agnieszka Domka-Rybka
Spółka Agros z Cieślina w powiecie inowrocławskim (producent  warzyw)  przyjmuje w każdym sezonie co najmniej 200 obywateli Ukrainy.  Nie wybrzydzają i nie narzekają, że jest ciężko
Spółka Agros z Cieślina w powiecie inowrocławskim (producent warzyw) przyjmuje w każdym sezonie co najmniej 200 obywateli Ukrainy. Nie wybrzydzają i nie narzekają, że jest ciężko Archiwum/Darek Nawrocki
- Byłam w weekend w Centrum Handlowym Rondo w Bydgoszczy. Robiąc tam zakupy słyszałam więcej osób mówiących w języku ukraińskim niż polskim - opowiada pani Edyta z Bydgoszczy.

Co piąty Ukrainiec myśli o emigracji zarobkowej. Większość wybiera Polskę.
źródło: News Channel "24"/x-news

W naszym kraju rośnie liczba legalnie pracujących cudzoziemców. Przez pół roku przybyło ich ponad 63 tys. Najliczniejszą grupę stanowią właśnie obywatele Ukrainy. Zgłoszonych do ubezpieczeń jest ich już 227 tysięcy, czyli prawie 70 proc. wszystkich obcokrajowców. Na drugim miejscu są Białorusini i Wietnamczycy.

Legalna praca i szara strefa
- W województwie kujawsko - pomorskim zgłoszonych do ZUS jest ponad 9,3 tys. obywateli Ukrainy, a jeszcze we wrześniu ubiegłego roku było ich 6,6 tysięcy - informuje Krystyna Michałek, rzecznik regionalny województwa kujawsko-pomorskiego ZUS. - Ilu ich pracuje rzeczywiście? Trudno oszacować, gdyż nie wszyscy są ubezpieczeni.

Ukraińcy pracy się nie boją [infografika]

Niektórzy pracują w szarej strefie.
Rzecznik dodaje, że obcokrajowiec, który legalnie pracuje w naszym kraju, właśnie tutaj podlega ubezpieczeniom społecznym (wyjątkiem jest sytuacja, gdy wyklucza to umowa między Polską a krajem macierzystym pracownika). Oznacza to, że składki tych osób, tak samo jak składki obywateli Polski, zasilają Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, a to z niego wypłacane są bieżące świadczenia dla wszystkich ubezpieczonych.

"Nie zabierają miejsc pracy"
Na rynku krąży opinia, że Ukraińcy są w Polsce wyzyskiwani, pracują za stawki niższe od Polaków i więcej od naszych rodaków.

- Wielu rzeczywiście pracuje dłużej od Polaków. Dotyczy to przede wszystkim osób, które wykonują proste prace w branży produkcyjnej czy budowlanej - komentuje Natalia Myskova z agencji pracy tymczasowej Sanpro, należącej do Grupy Impel (pochodzi z Ukrainy). - Nic więc dziwnego, że wolą oddać się pracy, przecież po to przyjechali. Wśród ofert najchętniej wybierają te, w których można pracować po 12 godzin dziennie. Obowiązują ich te same stawki godzinowe co Polaków. Jednym z najbardziej szkodliwych mitów o pracy Ukraińców jest przekonanie, że odbierają miejsca pracy Polakom. Niektórzy nawet wyciągają pochopne wnioski, że są przyczyną bezrobocia nad Wisłą. Trudno się z tym zgodzić. Przede wszystkim dlatego, że bezrobocie w Polsce jest obecnie najniższe od 26 lat. Jako przedstawiciel agencji zatrudnienia, często kontaktuję się z polskimi pracodawcami, którzy zdecydowali się na zaangażowanie pracowników tymczasowych zza wschodniej granicy. Każdą rozmowę z nami zaczynają od słów: "Przebadaliśmy polski rynek i okazuje się, że nie ma rąk do pracy".

Ukrainiec weźmie każdą robotę. Polak woli iść do gminy po zasiłek niż do pracy w polu

To prawda, że większość Ukraińców wykonuje tzw. prace proste. Wśród nich są m.in. mieszkańcy wsi, którzy nie mają kwalifikacji, by podjąć inną pracę.

Więcej pieniędzy i blisko zachodu
- Do Polski przyjeżdżają jednak również wykształcone i doświadczone osoby z miast. Pracując na produkcji lub w magazynach mogą zarobić nawet do 7 razy więcej, niż w swoim zawodzie na Ukrainie - przyznaje Natalia Myskova, ale zaznacza, że to nie jest pełen obraz imigrantów ze wschodu. Jest też druga grupa, która przyjeżdża do Polski nie ze względu na wyższe zarobki, ale by być bliżej zachodu i europejskiej filozofii. Sama jestem jej przedstawicielem. Pochodzę z Ukrainy, ale w Polsce wykonuję pracę odpowiednią do mojego wykształcenia. Podobnie jak mój mąż, specjalista IT.

Na Ukrainie wynagrodzenia sięgają (w przeliczeniu na polską walutę - red.) 450 zł, więc na tym tle nawet najniższa polska minimalna płaca (2 tys. zł brutto) to spore pieniądze. Bywają firmy, które płacą obywatelom znad Dniepru, nawet po 15-17 zł za godzinę, ale tylko fachowcom.

Tymczasem niedługo, bo już od 4 sierpnia z bydgoskiego lotniska uruchomione zostaną bezpośrednie loty do Lwowa. Obserwujemy rosnące zainteresowanie tym połączeń zarówno w postaci kupowanych biletów jak też zapytań ze strony pasażerów - zdradza Artur Niedźwiecki, rzecznik prasowy Portu Lotniczego w Bydgoszczy. - To bardzo ciekawa perspektywa dla pasażerów z Polski jak też z Ukrainy. Dni operowania pozwalają zaplanować turystyczny weekend we Lwowie bez uciążliwej podróży autem czy autokarem. To również atrakcyjna opcja dla pasażerów, którzy przybywają do Kujawsko-Pomorskiego. Pasażerowi z Ukrainy mogą spotkać się ze swoimi bliskimi już po niespełna 1,5 godziny lotu.

Połączenie będzie obsługiwane przez narodowego przewoźnika Polskie Linie Lotnicze LOT. Loty będą odbywać się 2 razy w tygodniu - w poniedziałki i piątki. Samolot będzie startował z Bydgoszczy o godzinie 03:10 i lądował we Lwowie o 05:30. Wylot ze Lwowa zaplanowany jest na 01:40, a przylot do Bydgoszczy na godzinę 02:20. Ceny biletów w dwie strony zaczynają się od 205 zł. aą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zalamana
Mieszkanie na górze wynajmują ukraincy w ilości nie do policzenia. Tak halasuja w nocy ze nie ma wogole spania. Kazdej nocy. Zawsze bylam tolerancyjna i za co mnie to spotalo. Tego nie da się wytrzymać
K
Karol

Dobrze ze sa nowe są  pociągiem do Lvowa i Kijowa . Jestem za.

j
jo

z czego sie ciesza dziennikarzyny pisząc, że dzięki Ukraincom wpłacajacym składki do ZUS mamy kase na polskich emerytów, ....jeszcze trochę tylko 5 lat i będziemy Ukraińcom płacic renty, poźniej emerytury

 

A
Anonim gal
Akurat tak sie składa że w naszym regionie większość narzeka na ukraińców I nie dziwie sie bo oni raz ze nic nie umieja to jeszcze polakom próbują niektórzy wejsc na głowe.Sam się przekonałem jak to z nimi jest
I
Igor

Bo pracują na godziny i potrzebują pieniędzy, tak jak my kiedy jeździlimy na saksy. Sam współpracuję z kolgami z Ukrainy w impelu i dużo się nasłuchałem. Tu pracodawca dba o pracownika mówią, że aż za baradzo:0

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska