Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukrainiec weźmie każdą robotę. Polak woli iść do gminy po zasiłek niż do pracy w polu

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Firma Agros zamierza przyjąć w sezonie 200 Ukraińców
Firma Agros zamierza przyjąć w sezonie 200 Ukraińców Dariusz Nawrocki
- Chcielibyśmy zatrudniać polskich pracowników, ale ich nie ma, więc ratujemy się ukraińskimi - nie kryją w kujawsko-pomorskich firmach.

- Polak woli pracować na czarno, żeby jego oficjalne dochody były niższe, bo wtedy łapie się na zasiłki z gminy i 500 plus. Państwo płaci za nic, więc po co ma u mnie skubać kurczaki? Przez 500 plus straciliśmy kilka doświadczonych pracownic. Ukraińcy doświadczenia nie mają, czasami nie nadążają, ale bardzo się starają. Na każdym kroku widać, że zależy im na pracy. Polacy nie są tacy sumienni. Wolą kombinować - mówi jeden z naszych przedsiębiorców.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z Ukraińców, pracują dużo lepiej niż Polacy - podkreśla Adam Różycki, prezes firmy Agros z Cieślina w gminie Inowrocław, która produkuje warzywa, m.in. sałatę, seler, szparagi i cebulę. - Zresztą nawet nie mamy wyboru, mieszkańcy z okolicy nie chcą iść do roboty w polu. Dlatego musieliśmy ściągać ludzi z Ukrainy. Nie wybrzydzają. Nie narzekają, że jest ciężko. Są zdeterminowani ze względu na trudną sytuację w swoim kraju, nie chcą tam żyć. Gwarantujemy im zatrudnienie z mieszkaniem. W sezonie, który za chwilę ruszy - pierwsze sadzenia są w marcu - zamierzamy przyjąć ich 200, może więcej.

Ukrainiec weźmie każdą robotę. Polak woli iść do gminy po zasiłek niż do pracy w polu

W zakładzie Frosty w Bydgoszczy jest zatrudnionych 96 Ukraińców. Powód ten sam.

- Jak wiele innych firm, borykamy się z brakiem pracowników, szczególnie na podstawowe stanowiska - nie kryje Paweł Wojciechowski, dyrektor handlowy Frosty na Polskę i Europę Centralną. Także we Froście złego słowa o cudzoziemcach ze Wschodu nie powiedzą: - Są to sumienni i rzetelni pracownicy. Bez zarzutu wywiązują się ze swoich obowiązków - ocenia Wojciechowski.

Mieszkaniec Kujaw i Pomorza ma gdzieś pracę za 1300 zł. A Ukrainiec?

W regionie może przebywać ponad 100 tys. obywateli Ukrainy. Niektórzy są tak zdeterminowani, że pracują po 14 godzin przez siedem dni w tygodniu. Wielu haruje za najniższą krajową, ale zdarza się też, że zarabiają po 4 tys. zł.

Artur Janas: - Firmy będą musiały sięgać po Ukraińców

Nie boją się ciężkiej pracy w rolnictwie, leśnictwie, budownictwie czy gastronomii. W ubr. kujawsko-pomorskie firmy zatrudniały 46757 obywateli znad Dniepru.

Więcej na ten temat w papierowej "Pomorskiej" (6 marca) i na plus.pomorska.pl. TUTAJ: Ukraińcy pracy się nie boją [infografika]

Ukraińscy pracownicy receptą polskiego rynku pracy (x-news/Polska Press):

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska