https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dług wciąż rośnie

Tekst i fot. Karina Obara Budynek mieszkalny przy ulicy Studziennej-Kamionka 14 (skrzyżowanie ulic)
W chełmińskich zasobach komunalnych jest 140 budynków, w tym 90, to wspólnoty mieszkaniowe.

     Mieszkańcy budynków komunalnych przeważnie ledwie wiążą koniec z końcem. Wielu z nich nigdzie nie pracuje, utrzymują się z zasiłków, robót dorywczych czy rent. Najczęściej mają też kilkoro dzieci. Niektórzy lokatorzy nie stronią do kieliszka. Cierpią ci porządni, którzy muszą wysłuchiwać odgłosów libacji, akceptować zdewastowane klatki schodowe i czekać na lepsze lokum z urzędu miejskiego. Miasto jednak rzadko przychyla się do ich wniosków. W zasobach komunalnych lokali nie przybywa, a niemal wszystkie wymagają gruntownych remontów.
     - Niestety plany remontowe mamy poważnie ograniczone na ten rok - _przyznaje Tadeusz Jagodziński, wiceburmistrz miasta. - _Nie pomagają nam w tym sami mieszkańcy, bo wielu nie płaci czynszu, mimo że maksymalne opłaty, to około trzech złotych za metr kwadratowy. Mamy nawet taką rodzinę, której dług sięgnął 15 tysięcy złotych.
     **_Najczęściej dopłacają
     Lokatorzy mieszkań komunalnych w Chełmnie zadłużeni są na około milion złotych. Jak twierdzi wiceburmistrz nie wynika to z reguły z ich złej woli, ale raczej z postępującego zubożenia społeczeństwa. Wydawałoby się, że w lepszej sytuacji są wspólnoty mieszkaniowe, które decydują ile mieszkańcy mają płacić na fundusz remontowy, a ile na eksploatacyjny.
     - _Tak nie jest
- zapewnia wiceburmistrz. - Najczęściej dopłacamy do każdego metra kwadratowego. Jak może być inaczej, skoro opłata na fundusz remontowy wynosi średnio 2,50 zł., a na eksploatacyjny około złotówki. Czy z tego jest szansa robić remonty?
     **_Komornik i sąd
     Właściciele mieszkań, którzy należą do wspólnoty, wymianę okien, drzwi czy starego pieca przeprowadzają we własnym zakresie. W pozostałych domach podobne prace wykonuje Zakład Usług Administracyjnych OJAR, któremu miasto powierzyło administrowanie budynkami.
     - _Jeszcze w ubiegłym roku OJAR miał wpływy na zasadzie naliczane stawki od metra mieszkaniowego, a teraz ma od ściągniętych czynszów
- przypomina wiceburmistrz Jagodziński. - To trochę poprawiło sytuację, bo ściągalność jest wyższa, ale i tak musimy radykalnie rozprawić się z tymi co nie płacą. Będą więc interwencje komornicze i sądowe. Choć wciąż nie wiem co zrobić z ludźmi, którzy naprawdę są w fatalnej sytuacji, bo nie pracują, a w domu jest piątka dzieci. Nie mam sumienia wyrzucić ich na bruk.
     **_To co konieczne
     W ubiegłym roku samorządowcy przeznaczyli na remonty komunalnych budynków 149 tys. zł. W tym roku nie będzie lepiej. W budżecie na ten cel zapisana jest kwota 150 tys. zł.
     - _Koniecznie wymienimy okna, przebudujemy stare piece, drzwi i podłogi, jeśli ich jakość zagraża bezpieczeństwu lokatora
- zapewnia wiceburmistrz.
     - Owszem, roboty stolarsko-murarskie tak, ale w pojedynczych mieszkaniach, bo na remont wszystkich nie ma pieniędzy - _dodaje Edmund Osika, szef OJAR-u. - _Roboty gazowe, wodno-kanalizacyjne, CO czy elektryczne możemy wykonać jedynie w przypadku awarii.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska