Ponad 4 mln zł na koniec ubiegłego roku (to najnowsze dane), wyniosły długi mieszkańców Wąbrzeźna wobec miasta. Najliczniejszą grupę stanowią dłużnicy alimentacyjni. Na liście dłużników znajduje się 295 osób, które od dłuższego czasu nie płacą pieniędzy na wychowanie swoich dzieci. Tacy "troskliwi rodzice" zalegają łącznie na kwotę 2,7 mln zł. Pieniądze za nich wykłada budżet państwa, ale to samorząd zobowiązany jest je odzyskiwać.
Wiele osób, które mieszkają w wąbrzeskich zasobach komunalnych narzeka na brak remontów w kamienicach. Na pewno stan wielu budynków poprawiłby się gdyby do kasy miasta wpłynęło ponad 700 tys. zł - taką właśnie kwotę miastu winne są osoby, które nie płacą czynszu. - Co prawda budynki komunalne remontujemy na bieżąco, ale na większe modernizacje naszych zasobów pieniędzy brakuje - przyznaje Anna Borowska, rzeczniczka wąbrzeskiego ratusza.
Osoby, których nie stać na opłacanie czynszu, mogą swoje zadłużenie odpracować. Taką możliwość daje im program "Dłużnik". Co on zakłada? - Lokatorzy zasobów komunalnych w zamian za zmniejszenie długu wykonują np. drobne prace porządkowe - dodaje Anna Borowska.
Chętnych do takiego pozbycia się finansowego "garbu" nie ma wielu. Przeważnie grupa osób liczy kilkanaście osób.
Należności są regulowane po otrzymaniu wezwania
Spore zadłużenie mają osoby zalegające z podatkiem od nieruchomości. Na koniec ubiegłego roku ich łączny dług wyniósł ponad 156 tys. zł. - Te należności najczęściej są regulowane po otrzymaniu wezwania do zapłaty - zapewnia rzecznik Borowska.
O zapłaceniu podatku za pupila zapominają niektórzy właściciele psów. Ich dług wyniósł ponad 20 tys. zł.
17 tys. zł przekroczyły natomiast zaległości kierowców, którzy zapomnieli zapłacić za postój w strefie płatnego parkowania.