Tak przynajmniej zapowiada dyrektor wydziału świadczeń.
- Chcemy skorzystać z doświadczeń innych miast, w tym wypadku Szczecina - mówi Małgorzata Harasimowicz. - Takie działanie przynosi rezultaty. Na pewno podpiszemy umowę z Krajowym Rejestrem Długów i Infomonitorem.
Jeszcze zastanawiamy się nad trzecią firmą. Rocznie będziemy za to płacić kilkaset złotych.
Takie posunięcie wiąże się jednak z pracochłonnym wpisywaniem dłużników, gdyż takie czynności przeprowadza odpowiednia osoba. Problemem natomiast jest to to, że w momencie spłaty części długu, taki wpis trzeba dokonać po raz kolejny. W przypadku obsługi kilku tysięcy dłużników, trzeba by było zatrudnić dodatkowe osoby w urzędzie, które zajmowałyby się tylko wprowadzaniem danych.
W związku z tym magistrat chce przystosować system informatyczny Otago, aby ten obsługiwał także dłużników wpisanych do rejestrów tak, by za każdą spłatą nie trzeba było danych wpisywać ręcznie.