Były prezydent Rosji ostrzegł, że Ukraina może „zniknąć z mapy świata” po inwazji rosyjskich sił.
Dmitrij Miedwiediew, w zjadliwym poście na Telegramie, określił również prezydenta USA Joe Bidena jako „dziwnego dziadka z demencją”.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji mówi, że NATO stwarza realne zagrożenie światowym konfliktem i śmiercią znacznej części ludzkości, wysyłając sprzęt wojskowy na Ukrainę i wojska do krajów wschodniej flanki Europy, takich jak Estonia i Litwa.
Jego ostrzeżenia pojawiły się kilka dni po tym, jak zagroził, że Ukraina i Zachód staną w obliczu „Dnia Sądu”, jeśli spróbują kwestionować kontrolę nad Krymem przez Rosję. Kreml odpowie z maksymalną siłą, jeśli Krym zostanie zaatakowany - zagroził.
W swoim ostatnim poście w Telegramie były prezydent i premier Rosji ostrzegł, że działania Rosji i reakcja na nią Zachodu mogą oznaczać, że „Ukraina straci resztki suwerenności i zniknie z mapy świata”.
Miedwiediew dodał: NATO kontynuuje, wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, zbliżanie się do granic Rosji, stwarzając realne zagrożenie światowym konfliktem i śmiercią znacznej części ludzkości.
Podobne uwagi wygłosił wcześniej szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow, mówiąc, że rosyjskie „zadania” wojskowe na Ukrainie wychodzą teraz poza wschodni region Donbasu.
Ławrow powiedział też, że cele Moskwy będą się dalej rozwijać, jeśli Zachód będzie dostarczał Kijowowi broń dalekiego zasięgu, taką jak amerykańskie systemy rakietowe HIMARS.
lena
