W piątek, w strugach deszczu, oddano do użytku wypożyczoną, a za trzy tygodnie zamontowana będzie już własna.
Zawodnicy podczas upadków na torze mniej ucierpią - to był główny powód zakupu bandy. Żużel to od wielu lat najbardziej masowy sport w Grudziądzu. Na mecze chodzi po kilka tysięcy kibiców, którzy cieszą się, że speedway nie upadł. Grudziądzkie Towarzystwo Żużlowe otrzymuje dmuchaną bandę jako ostatni klub w I lidze. Zamontowana została w rekordowym czasie, w 24 godziny, z czwartku na piątek, przez 13-osobową ekipę Admaru, GTŻ Elekktrobudu.
Kupili sponsorzy
Prezydent Grudziądza Robert Malinowski nie wątpi, że ta inwestycja jest potrzebna: - Miasta nie stać na wyjęcie z kasy ponad 100 tysięcy złotych. Pomogliśmy wytrwale namawiając sponsorów. Naszych, grudziądzkich i spoza miasta. Banda kosztuje 155 tys zł brutto, a 125 tys. netto. Ta, którą nam zamontował Admar ze Świętochłowic, ma dodatkowo ten walor, że jest ładna.
Zakupiona przez Grudziądz banda jest właśnie w trakcie szycia i umieszczania na niej nazw firm sponsorujących. Pojutrze, na meczu ze Startem Gniezno zawodnikom służyć będzie banda wypożyczona przez Admar.
Tor wczoraj odebrał przedstawiciel Głównej Komisji Sportów Żużlowych Roman Siwiak. - Cieszę się, że GTŻł się o pneumatyczną bandę, która pozwoli zawodnikom skuteczniej i bezpieczniej walczyć. Wymogi techniczne są spełnione. Tor teraz odebrany jest warunkowo, a w przyszłym sezonie GTŻąpi o nowe pozwolenie. Zmieni się nieco geometria łuków, tor będzie krótszy może o 4 lub 5 metrów. Na razie można się spokojnie ścigać w nowych, lepszych warunkach.
(marz)