Dni Barcina i koncert Zakopower
Dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu terenu, Dni Barcina, po raz kolejny, odbyły się na tzw. skarpie. To, co działo się na scenie było więc doskonale widoczne z wielu miejsc.
Jak zapowiadali organizatorzy w tym roku miała królować muzyka. I tak też było. Impreza rozpoczęła się po południu i do późnych godzin wieczornych ze sceny płynęły przeróżne dźwięki. Nie zabrakło rodzimego Relaksu, czy Emerytów. Pojawili się też m.in. Buczer, DJ Seli, grający covery zespół Coral i zawsze wprowadzający w dobry nastrój, wykonujący reggae, zespół Dubska. Przy okazji warto przypomnieć był to już drugi koncert formacji w tym roku w Barcinie.
Ci z nas, którzy przybyli w słoneczną i upalną sobotę na barcińską skarpę, mogli schłodzić się zimnymi napojami, albo przekąsić co nieco. Lokalni artyści pochwalili się swoimi wyrobami. Dzieciaki z kolei mogły do woli wyskakać się na dmuchanych trampolinach, przejechać bryczką lub dosiąść kucyka. Było też coś dla fanów koni mechanicznych. Swoje maszyny pokazali członkowie Klubu "Motoris ".
Nie zabrakło konkursu siłowania na rękę. W tym roku zwyciężył Paweł Antczak, mieszkaniec Barcina.
Po sporej dawce pozytywnej energii, którą przekazali panowie z zespołu Coral i Dubska, na scenę wkroczyli muzycy z grupy Zakopower.
Kilka minut po pierwszych taktach - lider i założyciel zespołu Sebastian Karpiel - Bułecka - postanowił uwiecznić barcińską publikę i jak oznajmił "Zrobię wam zdjęcie i wrzucę na Facebooka ".
Ku radości około 4, może 5- tysięcznej publiki, "Zakopower "zagrał swój największy dotychczasowy hit pt. "Boso ". Po raz drugi, ten sam utwór na specjalne życzenie publiczności, muzycy wykonali na bis. Wtedy także, w interpretacji zespołu, usłyszeliśmy "W dzikie wino zaplątani "Marka Grechuty.
