Szczegółowe rozliczenia są zawarte w najświeższym biuletynie sesyjnym. To przede wszystkim materiał informacyjny dla radnych na piątkową sesję, ale każdy ma do niego dostęp.
Nie było tanio, ale - warto
-Każdorazowo w taki sposób rozliczamy nasze imprezy - wyjaśnia Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi. - Angażujemy w nie także publiczne pieniądze, więc nie mamy interesu, by to ukrywać. Tego typu wydatki powinny być jawne.
Zestawienie jest niezwykle szczegółowe. Zawiera zarówno rozliczone dotacje, które zostały przyznane stowarzyszeniom na poszczególne imprezy, jak również wydatki poniesione bezpośrednio przez samorząd oraz sponsorów. Pokrótce: wielkie plenerowe koncerty m.in. zespołów Kult i Brathanki wraz z wynajmem sceny i jej wyposażenia, honorariami i innymi pokrewnymi kosztami kosztowały ogółem 270 tysięcy złotych, z czego z budżetu gminy wydano 175 tysięcy złotych - te kwoty pokrywają się z wcześniejszymi wyjaśnieniami burmistrza. Z tych wydatków z gminą rozliczała się agencja koncertowo artystyczna z Chojnic.
Byli sponsorzy
Sponsorzy wsparli te przedsięwzięcia sumą 95 tysięcy. Co ciekawe, w gronie sponsorów znalazło się m.in Przedsiębiorstwo Komunalne z kwotą 50 tysięcy złotych. Czy miejska spółka mogła zaangażować tak duże pieniądze w imprezę? - pytamy. - Zakład zawsze był naszym sponsorem - spieszy z wyjaśnieniami burmistrz Kowalski. - Spółka ta zakończyła ubiegły rok ponad milionowym zyskiem. Osiągnęła na tyle dobry wynik, że mogla bez uszczerbku dla swoich wydatków po części sponsorować koncerty. Efekt jednak był spektakularny - zespoły Kult i Brathanki dały fenomenalne koncerty na profesjonalnie przygotowanej ogromnej scenie.
Wertując dalej rozliczenie imprez, można szczegółowo poznać, jakie wydatki mieli inicjatorzy poszczególnych imprez. Dla przykładu: organizatorzy festiwalu sygnałów myśliwskich wyszczególnili: noclegi i wyżywienie dla uczestników, obsługę festiwalu, materiały promocyjne. Do tego kwota - 6 tysięcy złotych. Identycznie „spowiadają się“ inni.
Dni Borów Tucholskich to wysiłek wielu osób i spory wydatek. Ale warty zachodu, bo imprezy skutecznie promują Tucholę.
